Co piąte dziecko żyje poniżej granicy ubóstwa!

Choć co piąte polskie dziecko żyje poniżej granicy ubóstwa, gminy nie wykorzystują na pomoc najmłodszym środków, jakie mają do dyspozycji. Takie są wnioski Najwyższej Izby Kontroli.

Choć co piąte polskie dziecko żyje poniżej granicy ubóstwa, gminy nie wykorzystują na pomoc najmłodszym środków, jakie mają do dyspozycji. Takie są wnioski Najwyższej Izby Kontroli.

Państwo każdego roku na pomoc materialną dla uczniów przeznacza prawie pół miliarda złotych. Kontrola wykazała jednak, że znaczna część tej kwoty wraca do budżetu niewykorzystana. W 2009 roku do budżetu wróciło 9 procent środków przeznaczonych na pomoc materialną, a w 2010 roku zwrot wyniósł aż 16 procent. Najgorzej jest w województwie śląskim, gdzie gminy nie wykorzystały ponad jednej trzeciej przekazanych im środków.

Samorządom zdarza się też łamać przepisy Ustawy o systemie oświaty poprzez stawianie dodatkowych wymagań, od których jest uzależniona pomoc - na przykład w Radomiu pomoc uzależniono od obecności uczniów na lekcjach. Zdarzają się też spore opóźnienia w przekazywaniu pieniędzy - czasem stypendia docierają do uczniów dopiero po trzech, a nawet czterech miesiącach od rozpoczęcia nauki. Prawie 70 procent skontrolowanych gmin opóźniało wydawanie decyzji o przyznaniu pomocy finansowej.

Reklama

Kontrola NIK objęła Ministerstwo Edukacji Narodowej, 19 gmin oraz 52 szkoły na terenie 10 województw.

W trzech czwartych spośród skontrolowanych szkół wyższych nie są prowadzone osobne rachunkowości studiów stacjonarnych i zaocznych - ustaliła Najwyższa Izba Kontroli. Może to prowadzić do niezgodnego z przepisami finansowania studiów niestacjonarnych ze środków publicznych.

NIK zajął się sprawą po zgłoszeniach, że część uczelni sztucznie zaniża ceny studiów zaocznych. Rzecznik NIK Paweł Biedziak wyjaśnia, że nierozdzielanie ewidencji mogło prowadzić do nieuczciwej konkurencji pomiędzy szkołami wyższymi.

Kontrolerzy NIK stwierdzili, że ceny niektórych studiów płatnych są niższe niż ich koszty, co może być potwierdzeniem nieprawidłowości.

Po ustaleniu NIK Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zmieniło przepisy i najpóźniej w styczniu 2013 roku uczelnie będą musiały wprowadzić oddzielną rachunkowość dla studiów zaocznych i stacjonarnych, które mogą być dofinansowane ze środków publicznych. Kontrola NIK objęła 38 szkół wyższych, w tym 27 publicznych i 11 niepublicznych.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: gminy | najwyższa izba kontroli | dziecko | szkoły | zyciem | żyły | pomoc | życia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »