Wielka Brytania gotowa na rewolucję. Mięso z laboratorium ma trafić do sklepów
Mięso wytwarzane w laboratorium niedługo znajdzie się na półkach sklepowych? BBC News podaje, że taki scenariusz jest możliwy w przypadku Wielkiej Brytanii. Poza mięsem klienci mają mieć możliwość zakupu także cukru i wyrobów mlecznych wytwarzanych metodami biotechnologicznymi. Główną przeszkodą w całym procesie okazują się przepisy.
Rynek spożywczy już niedługo może doświadczyć prawdziwej rewolucji. Z niepokojem na doniesienia z Wielkiej Brytanii patrzeć mogą przede wszystkim rolnicy zajmujący się hodowlą zwierząt. Powodem jedzenie tworzone w laboratoriach.
Już od lutego 2025 r. w Wielkiej Brytanii można kupić mięso komórkowe. Niemniej produkt ten przeznaczony jest na razie tylko na potrzeby zwierząt domowych. Klienci brytyjskich sklepów już niedługo będą mogli jednak sami sięgnąć po produkty spożywcze wytwarzane metodami biotechnologicznymi.
Informacje na temat możliwych zmian na rynku spożywczym przekazało BBC News. Kluczową wiadomością jest to, że już w perspektywie dwóch lat klienci będą mogli kupić mięso, cukier i wyroby mleczne wytwarzane w laboratorium.
Jak podaje PAP, laboratoria zajmujące się wytwarzaniem produktów spożywczych w warunkach laboratoryjnych są już gotowe do przejścia na produkcję w skali przemysłowej. Na przeszkodzie w przeprowadzeniu swoistej rewolucji na rynku stoją obowiązujące przepisy.
Prof. Robin May, naczelny ekspert Food Standard Agency, zapewnia, że nowe przepisy dopuszczające do sprzedaży żywność uzyskiwaną metodami biotechnologicznymi opracowują naukowcy wspólnie z przedstawicielami laboratoriów biotechnologicznych. Agencja za najważniejsze uznała zapewnianie bezpieczeństwa użytkowania tej żywności "na tak wysokim poziomie, jak tylko jest to możliwe". Zapowiedziano także przyśpieszenie prac nad procedurami i wskazano, że realne jest to, aby już za dwa lata Brytyjczycy jedli mięso wytwarzane w laboratorium.
Dopuszczenie do sprzedaży żywności komórkowej pozwoli wprowadzić na rynek alternatywny cukier. PAP wskazuje na dokonania dr Alicii Graham z Imperial College w Londynie. Naukowczyni opracowała kryształki cukru dzięki wprowadzeniu genu jagody do komórek drożdży. Jej zdaniem w ten sposób będzie można w skali masowej wytwarzać słodkie kryształki, które - jak twierdzi - nie powinny sprzyjać otyłości.
Mięso komórkowe to mięso uzyskiwane z pojedynczych komórek zwierząt lub roślin, a następnie rozmnażane w bioreaktorach, pod względem genetycznym jest takie samo jak mięso naturalne. W 2020 r. po raz pierwszy na świecie zostało dopuszczone do sprzedaży w Singapurze. Trzy lata później podobne przepisy wprowadzono także w Stanach Zjednoczonych. Co jednak ważne, mięsa komórkowego nie dopuszczono jedynie w dwóch stanach: na Florydzie i w Alabamie.
Założyciel londyńskiej firmy Meatly, gdzie produkowane jest mięso komórkowe, wskazał, że proces jest analogiczny do wytwarzania piwa w kadziach. "Trzymamy je w stalowych bioreaktorach i po tygodniu można z nich wydobyć, zdrowy i smaczny drób dla twoje zwierzaka" - wyjaśnił Owen Ensor.
Niektóre organizacje z Wielkiej Brytanii krytykują proces wprowadzania mięsa komórkowego do sklepów. Pat Thomas, dyrektor kampanii "Beyond GM", sprzeciwiającej się stosowaniu żywności zmodyfikowanej genetycznie, twierdzi, że przedstawiciele producentów żywności komórkowej będą dążyć do wprowadzenia regulacji najbardziej dla siebie korzystnych.
PAP przypomina, że także w Polsce prowadzone są prace nad mięsem komórkowym. Prowadzi je firma LabFarm. W 2024 r. do firmy trafiła dotacja na 9 mln zł z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Pieniądze mają być wydane na badania nad nowymi możliwościami w kontekście produktów spożywczych. Hodowla mięsa odbywa się w bioreaktorach o pojemności do 200 litrów. W połowie minionego roku zaprezentowano prototyp pulpecika z mięsa drobiowego. Firma zapowiedziała także prace nad karmą dla zwierząt we współpracy z firmami brytyjskimi.