Władimir Putin na banknotach. Rosjanie wydali grę inspirowaną Monopoly

Niecodzienny ruch na rosyjskim rynku. Władimir Putin stał się jednym z bohaterów nowej gry inspirowanej słynnym Monopoly. Prezydent Rosji widnieje na pieniądzach służącymi do płacenia w grze i nie jest jedynym politykiem, który może się pochwalić podobną nobilitacją. "Operacja specjalna na obrzeżach" to nic innego, jak gra opierająca się na wojnie w Ukrainie. Propaganda Kremla wylewa się z zasad gry.

Nowy wymiar propagandy Rosji na temat wojny w Ukrainie. Tym razem objął on segment rozrywki. Na rynek trafiła nowa gra, która pełnymi garściami czerpie ze słynnej na całym świecie Monopoly. Wydanie jej niedługo przed trzecią rocznicą najechania Ukrainy przez Rosję nie jest przypadkowe. 

Rosjanie wydali grę o wojnie w Ukrainie

Monopoly, chociaż będące symbolem "zgniłego zachodu", zainspirowało Rosjan. Gra stała się wzorem dla twórców tytułu "Operacja specjalna na obrzeżach". "The Moscow Times" poinformował, że Rosjanie mogą już kupować grę, gdyż pozycja pojawiła się na liście produktów największego rosyjskiego sklepu internetowego, czyli Wildberries. 

Reklama

Nazwa gry "Operacja specjalna na obrzeżach" nie jest przypadkowa. Kremlowska propaganda w oficjalnych przekazach wojnę w Ukrainie określa właśnie, jako "wojskową operację specjalną". Premiera gry ma miejsce niedługo przed trzecią rocznicą ataku wojsk Władimira Putina na Ukrainę. Przypomnijmy, że doszło do tego 24 lutego 2022 r. Szczegóły rozgrywki są zgodne z przekazem Moskwy, a Władimir Putin otrzymał specjalne wyróżnienie. 

Gra o wojnie w Ukrainie, Władimir Putin ma swoją walutę

Utrzymywanie propagandy na temat zwycięstw Rosji na ukraińskim froncie jest coraz trudniejszym zadaniem stawianym przed kremlowską propagandą. Sukcesów brak nie tylko w zwycięstwach i niemożliwym scenariuszu szybkiego zakończenia konfliktu ze zwycięstwem Rosji. Rosjanie zauważają nie tylko straty w liczbie żołnierzy, ale również sytuację na rynku. Sankcje i ograniczenia handlowe sprawiły, że siła rubla zmalała, a wiele zagranicznych firm wycofało się z działalności na terenie kraju. 

Gra o wojnie w Ukrainie ma odwrócić uwagę? Nie można wykluczyć takiego scenariusza. Już same reguł gry "Operacja specjalna na obrzeżach" wskazują, że to nic innego, jak kolejne dzieło propagandy Moskwy. W opisie rozgrywki stworzonej przez twórców przeczytać można, że "Wschodnie miasta witają wyzwolicieli, podczas gdy centralne i zachodnie ulegają propagandzie wroga i sprawiają, że ich wyzwolenie staje się prawdziwym wyzwaniem". Nie trzeba wskazywać, iż jest to bezpośrednie nawiązanie do ukraińskiego frontu. 

Nikogo nie dziwi, iż Władimir Putin został specjalnie doceniony przez autorów gry inspirowanej Monopoly. Prezydent Rosji jest "twarzą" widoczną na zabawkowych pieniądzach, które służą do dokonywania transakcji. Wśród wyróżnionych znajdują się również Siergiej Ławrow i generał Siergiej Surowikin. Na czym dokładnie polegają zasady nowej rosyjskiej gry planszowej?

Rosjanie bawią się w wojnę, dosłownie

"Operacja specjalna na obrzeżach" odniesie podobny sukces jak Monopoly? Ten scenariusz można raczej wykluczyć. Zamiast hołdować kapitalizmowi, Rosjanie hołdują wojnie. W grę grać może maksymalnie sześciu graczy i każdy z nich wciela się w rolę dowódców rosyjskich batalionów. Mają jeden cel. 

Gracze mają "wyzwolić" czternaście ukraińskich miast oraz osiem mocno strategicznych miejsc. Rosjanie przekonują, że ich wrogami są "naziści". Komponenty wchodzące w skład gry to trzej uzbrojeni żołnierze, plansza z czołgami, helikopterami i polami, gdzie dochodzi do eksplozji. Internauci wskazują, że sama plansza to dzieło wygenerowane przez sztuczną inteligencję, a wśród drwiących komentarzy padają pytania, czy w rozgrywce obecne są karty "wyjścia z więzienia", lub "tajemniczej śmierci oligarchy".

Agata Jaroszewska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie | Rosja | Władimir Putin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »