Wzrost cen nie spowalnia. W czerwcu 2022 r. inflacja wyniosła 15,6 procent. Szczyt coraz bliżej?

Konsensus rynkowy wskazywał na wzrost o 15,5 proc. W maju inflacja wyniosła 13,9 proc.

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w czerwcu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 15,6 proc. (wskaźnik cen 115,6), a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 1,5 proc. (wskaźnik cen 101,5).

Ze wstępnych danych GUS wynika, że ceny paliw w ujęciu rocznym wrosły o 46,7 proc. (i o 9,4 proc. w ujęciu miesięcznym), ceny energii wzrosły rok do roku wzrosły o 35,3 proc., (w ujęciu miesięcznym było to 3 proc.), a żywność drożała rok do roku o 14,1 proc. (0,7 proc. w stosunku do maja). 

Jeszcze przed publikacją wstępnych danych przez GUS, ekonomiści prognozowali, że inflacja z nawiązką przekroczy 15 proc. Oto kilka prognoz: Credit Agricole Bank Polska - 15,7 proc., mBank - 15,6 proc., Pekao - 15,6 proc., BOŚ Bank - 15,5 proc., PKO Bank Polski - 15,6 proc.

- Czynnikiem napędzającym wzrost inflacji były przede wszystkim ceny paliw. Szykuje się nam powtórka, choć na mniejszą skalę, z marca pod względem podwyżek cen paliw. Żywność w czerwcu drożała wprawdzie mocniej od wzorca sezonowego, ale słabiej niż w rekordowych miesiącach - powiedział Kamil Pastor, ekonomista PKO Banku Polskiego.

Dodał także, że drożały nośniki energii, jednak także słabiej niż w poprzednich miesiącach 2022 r.

- Wcześniej, czyli mniej więcej miesiąc, dwa miesiące temu spodziewaliśmy się, że szczyt inflacji przypadnie na lipiec. Jednak wzrost cen paliw powoduje, że szczyt inflacji się przesuwa. Teraz sądzimy, że przypadnie on na sierpień lub wrzesień. Zmienność cen ropy naftowej i energii utrudnia prognozowanie - powiedział Pastor.

Ekonomiści Santander Bank wskazują na mocny wzrostu CPI do 15,5 proc. rok do roku, do czego przyczyni się "nie tylko mocny wzrost cen paliw (niemal 10 proc. m/m) i nieco słabszy niż w ostatnich miesiącach ale wciąż spory wzrost cen żywności (1,0 proc. m/m), ale też duża inercja w pozostałych kategoriach, efektem czego będzie inflacja bazowa rosnąca wyraźnie powyżej 9 proc. rok do roku".

Janusz Piechociński, b. minister gospodarki powiedział natomiast Interii, że trzeba się przygotować na to, że inflacja zbliży się do 20 proc.- Na to pracują paliwa, energia, żywność, a oprócz tego bardzo intensywnie pracuje na to rząd, który nie powstrzymuje się przed znaczącym zwiększaniem obciążeń przedsiębiorczości, bo na tym zarabia - ocenił.

Inflacja poza celem Narodowego Banku Polskiego, który wynosi 2,5 proc. a dopuszczalne, górne odchylenie to 3,5 proc., znalazła się jeszcze w styczniu 2020 r. To wtedy wyniosła 4,3 proc., by miesiąc później - wszystkie dane podajemy w ujęciu rocznym - podskoczyć do 4,7 proc. W marcu spadła nieznacznie do 4,6 proc. Przełomem był jednak kwiecień i początek pandemii. Kolejne lockdowny i ograniczenia spowodowały, że inflacja nad Wisłą zaczęła się obniżać i pozostawała w celu NBP do marca 2021 r. Od lipca zaczęła jednak już tylko rosnąć. Nie licząc miesięcznego epizodu - uruchomienia tarczy "antyinflacyjnej" w lutym 2022 r. - kolejne miesiące to ciągły ruch w górę.

W lipcu 2021 r. było to 5 proc., miesiąc później 5,5 proc. i kolejno 5,9 proc., 6,8 proc., 7,8 proc. W grudniu dynamika cen sięgnęła 8,6 proc.

Styczeń tego roku to już 9,4 proc. W lutym inflacja spadła do 8,5 proc. W kolejnych miesiącach swój wpływ na ceny ma już wojna i drożejące w efekcie konfliktu surowce energetyczne na globalnych rynkach. W marcu inflacja wyniosła 11 proc. W kwietniu 12,4 proc., w maju 13,9 proc.

Zobacz również: