Zmiany w segregacji śmieci. Minister informuje gminy. Musisz to wiedzieć

Ważne informacje dotyczące nowego obowiązku Polaków. Anita Sowińska, wiceminister klimatu i środowiska, podczas specjalnej konferencji odniosła się do obowiązującego od 1 stycznia 2025 r. zakazu wrzucania tekstyliów i odzieży do zwykłych odpadów. Polityczka wskazywała, że resort środowiska chce zachęcić gminy do szerszego zaangażowania w zbiórkę odpadów tekstylnych i przygotował specjalną listę dobrych praktyk w tym zakresie. Do włodarzy miast trafiło specjalne pismo.

Od 1 stycznia 2025 r. Polacy nie mogą wyrzucać do śmieci odzieży. Zakazane jest również pozbywanie się tekstyliów i butów poprzez wyrzucanie ich do czerwonych worków oznaczających odpady zmieszane. Do nowego obowiązku odniosła się Anita Sowińska, wiceminister klimatu i środowiska. Podczas konferencji pojawiła się propozycja organizacji zbiórek charytatywnych, czy giełdy wymiany ubrań i obuwia.

Nowe przepisy już obowiązują, chodzi o odpady

W poniedziałek, 13 stycznia Anita Sowińska w imieniu Ministerstwa Klimatu i Środowiska pojawiła się na specjalnej konferencji prasowej. Wiceminister skupiła się na temacie katalogu dobrych praktyk. Niemniej w związku, iż od 1 stycznia 2025 r. Polacy objęci są nowymi przepisami dotyczącymi segregacji odpadów, nie zabrakło zastrzeżenia o odniesieniu się do kluczowych pytań związanych z obowiązkiem selektywnego zbierania odpadów typu: tekstylia, odzież, obuwie.

Reklama

Unijne przepisy wymogły bowiem na Polakach zmianę dotychczasowych przyzwyczajeń. Stare bluzki, podarte koszule, czy znoszone buty nie mogą już trafiać do koszy przeznaczonych na śmieci zmieszane. Anita Sowińska oficjalnie przyznała, że resort klimatu chce zmobilizować gminy do tego, aby zaangażowały się w działania na rzecz nowych przepisów szerzej niż tylko organizacja odbioru tekstyliów w ramach PSZOK-ów.

Gminy w całym kraju otrzymały od Ministerstwa Klimatu i Środowiska specjalne pismo. W dokumencie zawarto "listę dobrych praktyk" związanych ze zbieraniem i segregacją odzieży, czy butów. Resort zachęca nie tylko do organizacji zbiórek informacyjnych, ale także zwrócenie się w stronę "innowacyjnych form recyklingu". Wśród proponowanych rozwiązań pojawiło się tworzenie gminnych re-butików, a także organizowanie dla mieszkańców giełdy wymiary ubrań i obuwia. Zdaniem wiceminister Anity Sowińskiej ważne jest również prowadzenie edukacji dotyczącej zbiórki odpadów tekstylnych wśród mieszkańców.

Gdzie wyrzucać ubrania? Nie wrzucaj ich do zwykłego kosza

Nowe zasady dotyczące segregowania odpadów dotyczą nie tylko Polaków, którzy proces ten rozpoczynają w zaciszu swoich domostw. Już wcześniej Ministerstwo Klimatu i Środowiska podkreślało, że obowiązujące od 1 stycznia 2025 r. przepisy, nakładają na gminy zadanie realizowania tego unijnego zadana. Włodarze muszą bowiem odbierać od mieszkańców odzież, tekstylia i obuwie w Punktach Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK). MKiŚ wskazało, że każda gmina zobowiązana jest ustanowić przynajmniej jeden taki punkt na swoim terenie.

Nowe rozwiązania dotyczące zasad pozbywania się tekstyliów wskazują, że gminy mogą sięgnąć nie tylko po udostępnienie jednego punktu PSZOK. Resort klimatu zakłada, że na ulicach polskich miast pojawią się specjalne pojemniki na odpady tekstylne. "Kontenery na tekstylia, które będą rozmieszczone w miejscach publicznych (np. przy osiedlach, szkołach czy sklepach), umożliwiając łatwy dostęp mieszkańcom" - wyjaśnia MKiŚ w specjalnym komunikacie w związku ze zmianami przepisów dotyczącymi odpadów.

Segregacja odpadów - w tym tekstyliów - to kwestia kluczowa dla środowiska

Implementacja nowych rozwiązań dotyczących wyrzucania do śmieci starych ubrań wynika z konieczności dostosowania się do unijnych przepisówUE chce zwiększyć procent segregacji i ponownego wykorzystania powstałych już tekstyliów. Resort klimatu powołując się na europejskie dane, wskazuje, że tylko w ciągu roku przeciętny mieszkaniec starego kontynentu kupuje około 26 kg ubrań. Wspólne Centrum Badawcze (JRC) przedstawiło wyniki badań, gdzie podano, iż tylko w 2019 r. całkowita ilość odpadów włókienniczych wyniosłą 12,6 mln ton, gdzie tylko 1,7 mln ton to odpady przemysłowe i przedkonsumenckie.

"Obecnie około 78 proc. pokonsumenckich odpadów włókienniczych, obejmujących odzież i obuwie oraz wyroby włókiennicze używane w gospodarstwach domowych i techniczne wyroby włókiennicze, nie jest zbieranych selektywnie. To oznacza, że trafiają one do zmieszanych odpadów z gospodarstw domowych, przeznaczonych do spalenia lub składowania. To szkodzi środowisku" - wyjaśnia Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Resort klimatu wyjaśnia dodatkowo, że problem związany z odpadami tekstylnymi dotyczy nie tylko Unii Europejskiej, ale także państw trzecich. Skutkiem braku bardziej ekologicznych rozwiązań jest między innymi wysoki poziom emisji gazów cieplarnianych, czy zanieczyszczenie gruntów i duże zużycie wody.

Agata Jaroszewska

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »