Ten podatek przeraża właścicieli nieruchomości. 10-krotny wzrost opłat
Podatek katastralny może i nie obowiązuje w Polsce, ale kwestia jego wprowadzenia wraca niczym bumerang. Taksacja obowiązuje w innych krajach Europy, a w naszej ojczyźnie temat podatku katastralnego wywołuje drżenie właścicieli nieruchomości. Jego naturalni przeciwnicy przekonują, że wprowadzenie go w Polsce na wzór innych krajów kontynentu doprowadziłoby do fali bankructw, bo danina byłaby zbyt dużym obciążeniem. Czy to realne zagrożenie, czym w ogóle jest podatek katastralny?
- Podatek katastralny to opłata, która nie obowiązuje w Polsce, ale jej wprowadzenie to kwestia powracająca co jakiś czas.
- W polskiej polityce jest tylko jedna partia, która opowiedziała się za wprowadzeniem podatku katastralnego.
- Przeciętnie po wprowadzeniu podatku katastralnego suma opłat za posiadanie nieruchomości miałaby wzrosnąć 10-krotnie, a w skrajnych przypadkach nawet 50-krotnie.
Podatek katastralny nie obowiązuje w Polsce, ale emocje, jakie wzbudza wśród rodzimych właścicieli nieruchomości, są wyraźnie dostrzegalne. O podatku katastralnym się mówi, ale przede wszystkim w debacie publicznej przed podatkiem katastralnym się ostrzega. Czy faktycznie grozi nam fala upadłości w przypadku wprowadzenia tej taksacji?
Podatek katastralny to danina pobierana od katastralnej wartości mieszkania lub domu. No dobrze, ale czym jest wartość katastralna? Zgodnie z definicją wartość katastralna nieruchomości to wartość określana w celu ustanowienia podstawy opodatkowania nieruchomości, a szacunki wykonuje się co jakiś czas.
W praktyce wygląda to tak, że podatek katastralny jest generalnie uzależniony od wartości nieruchomości. Im więcej kosztuje nieruchomość, tym więcej trzeba zapłacić podatku katastralnego.
Danina przeznaczona jest dla właścicieli nieruchomości (domów i mieszkań). Podkreślmy jednak, że choć podatek katastralny wywołuje takie emocje, nie obowiązuje w Polsce. Jak dotąd Ministerstwo Finansów, ani żaden inny podmiot stanowiący prawo w naszym kraju, nie zabierał się za jego wprowadzenie. Czy zmieni się to po ukonstytuowaniu nowego rządu?
W Polsce jest obecnie tylko jedna znajdująca się w Sejmie siła polityczna, która zapowiedziała wprowadzenie podatku katastralnego. To Partia Razem, która w swoim programie politycznym taką daninę przewiduje, ale dopiero od drugiej i każdej kolejnej nieruchomości. Choć lewicowcy po wyborach 15 października znaleźli się w zwycięskim obozie koalicji opozycji demokratycznej, pewne już, że do nowego rządu nie wejdą.
Jednak brak członków Razem u sterów władzy nie jest głównym powodem, przez który podatek katastralny jest w Polsce hamowany. Głównym przeciwnikiem wprowadzenia podatku katastralnego w naszym kraju potężna niechęć społeczna Polaków do tej opłaty. Politycy bez wątpienia to czują, dlatego o podatku katastralnym na co dzień w polityce mowy nie ma.
Portal Bezprawnik wyliczył, że w skrajnym wypadku po wprowadzeniu podatku katastralnego suma danin z tytułu posiadania nieruchomości wzrosłyby nawet 50 razy, a średnio większość Polaków zapłaciłaby za nieruchomość 10 razy więcej w daninach. To właśnie te wyliczenia najbardziej przerażają Polaków i dlatego nie brak głosów o tym, że wprowadzenie podatku katastralnego doprowadzić miałoby do masowych bankructw właścicieli nieruchomości.
Pierwsza różnica między podatkiem od nieruchomości a podatkiem katastralnym jest taka, że pierwszy obowiązuje, a drugi nie. To jednak daleko idące uproszczenie. Główną różnicą między podatkiem katastralnym a podatkiem od nieruchomości jest bowiem podstawa opodatkowania.
Podatek od nieruchomości oblicza się na podstawie stawek ustalonych w przepisach dotyczących podatków i opłat lokalnych, które zależą od powierzchni danej nieruchomości. Tymczasem podatek katastralny oblicza się na bazie wartości nieruchomości. Oznacza to, że nawet właściciele dwóch domów o takiej samej powierzchni mogą zapłacić całkiem inny podatek katastralny z tego tytułu.
Jeśli podatek katastralny miałby w Polsce wejść w życie, niewątpliwie urzędnicy obliczaliby go na bazie kilku zmiennych, tak jak nalicza się go w krajach, w których obowiązuje. Pierwszą z nich jest położenie nieruchomości i przypisana temu wartość. W takim wypadku wyższy podatek katastralny zapłaciliby właściciele nieruchomości położonych w atrakcyjniejszych miejscach (centra dużych miast, pobliża atrakcji turystycznych).
Po drugie liczyłby się metraż nieruchomości oraz rozkład pomieszczeń (im większa nieruchomość i gęściej usłana pomieszczeniami, tym droższa). Trzecią składową podatku jest forma zabudowy (materiał użyty przy stawianiu budynku i sposób stawiania zabudowy) oraz rodzaj budynku (dom jednorodzinny, kamienica, blok, szeregowiec itp.).
Przemysław Terlecki