Koalicja chętnych to grupa dwudziestu państw zjednoczonych wraz z prezydentem USA Donaldem Trumpem w działaniach mających na celu zakończeniewojny w Ukrainie.
Keir Starmer przyznał rację Donaldowi Trumpowi ws. sankcji na Rosję
Na początku spotkania koalicji w Londynie, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer oświadczył, że prezydent USA "ma rację", nakładając sankcje na rosyjskie koncerny naftowe. Jego zdaniem, naciski wobec Władimira Putina muszą zostać utrzymane, dopóki ten nie pokaże, że "naprawdę poważnie myśli o pokoju".
"To jest więc czas na wywieranie presji, ponieważ to jedyny sposób, aby zmienić zdanie Putina; jedyny sposób, aby skłonić go do rozmów i powstrzymać zabijanie" - powiedział Starmer.
Koalicja chętnych chce zmusić Władimira Putina do negocjacji
Pod koniec spotkania szef brytyjskiego rządu zapowiedział, że "koalicja chętnych podejmie działania mające na celu wycofanie rosyjskiej ropy i gazu z rynku światowego".
Starmer powiedział, że koalicja będzie w dalszym ciągu wywierać presję militarną na Władimira Putina, aby "doprowadzić go do stołu negocjacyjnego". "Przyszłość Ukrainy to nasza przyszłość" - podkreślił Starmer.
"Dziś wszyscy partnerzy potwierdzili, że w przyszłym roku będą nadal wspierać Ukrainę, nasz kraj, naszą odporność, zwłaszcza w postaci wsparcia finansowego, które jest kluczowe" - oświadczył uczestniczący w spotkaniu prezydent Ukrainy Wołodymir Zełenski.
Premierka Danii Mette Frederiksen zasugerowała, że "byłoby dobrze", gdyby Unia Europejska wprowadziła takie same sankcje, jak te, które wprowadziły USA na rosyjskie firmy naftowe.












