Spis treści:
- Londyn gotów uwolnić 8 mld funtów należących do Rosji
- 100 mld funtów dla Ukrainy? Wspólne rozmowy trwają
- Naciski na UE i obawy Belgii
- Belgia i Niemcy szukają wspólnego języka w sprawie ryzyka prawnego
Brytyjskie media, powołując się na ustalenia "Timesa", donoszą, że trwają intensywne rozmowy między Londynem, UE i państwami G7 o sięgnięciu po rosyjskie środki zamrożone po rozpoczęciu pełnoskalowej agresji na Ukrainę. Rząd w Londynie argumentuje, że dodatkowe naciski finansowe są dziś kluczowe wobec zagrożenia, jakie, zdaniem ministrów, stwarza Władimir Putin dla bezpieczeństwa obywateli Wielkiej Brytanii.
Londyn gotów uwolnić 8 mld funtów należących do Rosji
Z informacji "Timesa", na które powołuje się Polska Agencja Prasowa, wynika, że brytyjski rząd jest gotów przekazać Ukrainie 8 mld funtów pochodzących z zamrożonych w Wielkiej Brytanii aktywów rosyjskich. Krok ten miałby być elementem szerszej inicjatywy międzynarodowej, której celem jest zwiększenie presji na Moskwę.
Według dziennika "w ramach międzynarodowych działań mających na celu zwiększenie presji na Putina, Wielka Brytania próbuje wynegocjować porozumienie z Unią Europejską i innymi krajami, w tym Kanadą, na mocy którego możliwe byłoby przeznaczenie nawet 100 mld funtów na wsparcie działań wojennych Ukrainy".
100 mld funtów dla Ukrainy? Wspólne rozmowy trwają
Media podkreślają, że wspomniane 100 mld funtów mogłoby, jak wyliczono, "pokryłyby ponad dwie trzecie potrzeb finansowych Ukrainy w ciągu najbliższych dwóch lat, albo na kontynuowanie wojny, albo na sfinansowanie odbudowy kraju, jeśli osiągnięte zostanie porozumienie pokojowe".
Plany dotyczące zamrożonych rosyjskich aktywów omawiano w środę na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO w Brukseli.
Naciski na UE i obawy Belgii
Unia Europejska również analizuje możliwość wykorzystania rosyjskich środków - w tym przypadku chodzi o 90 mld euro, głównie przechowywanych w belgijskiej izbie rozliczeniowej Euroclear. Jak podaje PAP, belgijski rząd wyraża obawy o odpowiedzialność prawną, ponieważ kwota ta odpowiada jednej trzeciej rocznego PKB Belgii.
Londyn wspólnie z Francją, Niemcami oraz Komisją Europejską, naciska na kontynuowanie współpracy i wypracowanie wspólnego mechanizmu.
Jak podkreśla "Times", brytyjskie źródło rządowe przyznaje, że "do tej pory nie został jeszcze ustalony dokładny mechanizm odblokowania 8 mld funtów rosyjskich aktywów przechowywanych w Wielkiej Brytanii i przekazania ich Ukrainie". Rozmowy mają jednak trwać, a strona brytyjska sygnalizuje gotowość do dalszych działań.
Belgia i Niemcy szukają wspólnego języka w sprawie ryzyka prawnego
Wątek europejskich negocjacji nabiera dodatkowej dynamiki po najnowszych informacjach Reutersa, które korespondują z opisanymi wcześniej naciskami Londynu i sporami w ramach UE. Belgijski premier Bart De Wever zapowiedział w czwartek, że liczy na "owocną dyskusję" z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem w sprawie unijnego planu wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów na wsparcie Ukrainy. To właśnie w Belgii znajduje się bowiem największa część środków, głównie w Euroclear, co czyni ten kraj kluczowym graczem w procesie decyzyjnym.
Propozycja Komisji Europejskiej zakłada tzw. pożyczkę reparacyjną, której zabezpieczeniem miałyby być rosyjskie aktywa państwowe zamrożone po rozpoczęciu inwazji. Jednak, jak przypomina Reuters, Belgia zgłasza "różne obawy prawne" i pozostaje nieprzekonana co do forsowanego rozwiązania. To te same wątpliwości, które stoją za powściągliwością Brukseli w rozmowach opisanych przez PAP, czyli obawa przed odpowiedzialnością prawną i skalą ryzyka obciążającego pojedyncze państwo.
Do Brukseli przyjedzie w piątek kanclerz Merz, który popiera projekt, ale jak zaznacza Reuters, wskazuje, że wszelkie ryzyka związane z mechanizmem powinny być "ponoszone przez wszystkie państwa UE, a nie tylko Belgię". Spotkanie ma być kolejną próbą przełamania impasu, który wciąż spowalnia europejskie działania wokół zamrożonych rosyjskich aktywów. W połączeniu z brytyjskimi planami odblokowania 8 mld funtów stawka staje się coraz wyraźniejsza. Zachód szuka sposobu, by finansowo wzmocnić Ukrainę, jednocześnie nie naruszając granic prawa i nie otwierając furtki do precedensów o trudnych do przewidzenia skutkach.













