Rok 2024 był wyjątkowy - po raz pierwszy więcej Polaków wyjechało z Niemiec, niż do przyjechało do tego kraju za pracą. Tamtejsi przedsiębiorcy, zwłaszcza opierający się na pracownikach sezonowych zza granicy, zaczęli mieć problemy. Nie umknęło to władzom w Berlinie. Szykują teraz znaczne podwyżki.
Polacy zarobią więcej w Niemczech
Nasi rodacy za zachodnią granicą najczęściej pracują w usługach i na produkcji, a to branże, w których zwykle w tym kraju można liczyć na pensję minimalną. Ta od stycznia przyszłego roku ma pójść znacznie w górę - informuje Business Insider.
Płaca minimalna na ten moment wynosi w Niemczech 12,82 euro, czyli ok. 54 zł za godzinę. Po styczniowych zmianach ma wzrosnąć do 13,90 euro za godzinę, co w przeliczeniu oznaczać będzie blisko 59 zł za godzinę pracy. To nie koniec. Kolejny rok przynieść ma następne podwyżki. Od stycznia 2027 roku płaca minimalna w Niemczech wyniesie już 14,60 euro za godzinę (ok. 62 zł).
Podwyżki są wyraźne. a płaca minimalna w Niemczech, w porównaniu z polskimi realiami, nadal pozostanie atrakcyjna. Od 1 stycznia 2026 roku wynagrodzenie minimalne wzrośnie w Polsce do 4806 zł brutto, co oznaczać będzie 31,40 zł brutto za godzinę. W styczniu 2026 roku różnica w najniższej krajowej w obu państwach wyniesie więc blisko 28 zł na korzyść Niemiec.
Sama różnica po przeliczeniu niemieckiej wypłaty na złotówki to jednak nie wszystko, co trzeba brać pod uwagę.
Czy Polacy ponownie pokochają pracę w Niemczech? Dwie główne przeszkody
Polacy wracają z Niemiec do kraju z kilku powodów. Przede wszystkim koszty życia nad Odrą są znacznie wyższe niż w Polsce, a to niweluje korzyści z ewentualnej wyższej płacy minimalnej. Znaczenie ma również słaby obecnie kurs euro - dodaje Business Insider. Kilka lat temu zbliżał się on do 5 zł, obecnie nieznacznie przekracza 4,20 zł. "Pracując więc na pensji minimalnej pięć dni w tygodniu po osiem godzin, od stycznia będzie można zarobić teoretycznie w Niemczech 9,4 tys. zł brutto" - czytamy.
W przyszłym roku to wynagrodzenie wzrośnie już do 9,9 tys. zł miesięcznie, a w kolejnym przekroczy już 10 tys. zł. To z pewnością atrakcyjna pensja, ale nie jedyny czynnik, który wpływa na decyzję o wyjeździe za Odrę.
Znaczenie ma również sytuacja gospodarcza obu krajów. Kolejne branże w Niemczech od miesięcy borykają się z problemami, tymczasem PKB Polski idzie w górę. Wielu rodaków widzi dziś większe szanse na rozwój nad Wisłą.
Pracownik fizyczny z lepszą pensją w Polsce niż Niemczech?
Polacy są także coraz lepiej wykształceni, a już w czasie studiów mogą otrzymać atrakcyjne wynagrodzenie w czasie stażu:
"Kiedyś żak z Polski jechał na szparagi, by dorobić. To był standard. Teraz studenci, zwłaszcza kierunków technicznych, mogą często zarobić przy zleceniach czy na stażach w dużych firmach porównywalne pieniądze co na szparagach" - tłumaczy cytowana przez serwis polska rekruterka, która ściąga polskich pracowników do Niemiec.
O problemach w znalezieniu pracowników pisaliśmy w Interii Biznes, przytaczając przykład zbiorów szparagów i rolnika, który przez lata zatrudniał głównie Polaków i Rumunów. Oferował pensję rzędu ponad 12,6 tys. zł, a kandydatów nie przybywało.
Poza zarobkami, dochodzi jeszcze kwestia przyzwyczajeń Polaków.
"Jesteśmy przyzwyczajeni, że za wszystko płacimy BLIK-iem i pod ręką mamy Żabkę, a bardzo dużą część rzeczy urzędowych załatwiamy przez mObywatela. W Niemczech to tak po prostu nie działa i Polaków to frustruje" - tłumaczy kobieta dla Business Insidera.











