Była w domu dziecka, a ma spłacać dług za lokal matki. RPO złożył skargę

Jako nastolatka przebywała w domu dziecka. Po latach dowiedziała się, że komornik zajmuje jej wynagrodzenie - za zaległości czynszowe z mieszkania, w którym wówczas nie mieszkała. Rzecznik Praw Obywatelskich podjął interwencję, wskazując na poważne naruszenia prawa.

W porządku prawnym istnieją sytuacje, w których orzeczenie sądu - choć formalnie prawomocne - budzi zasadnicze wątpliwości z punktu widzenia konstytucyjnych gwarancji jednostki. Właśnie w takich przypadkach możliwe jest wniesienie skargi nadzwyczajnej, jeśli konkretne rozstrzygnięcie nosi cechy rażącego naruszenia prawa i prowadzi do niesprawiedliwych skutków. Z tej procedury skorzystał Rzecznik Praw Obywatelskich, podejmując działania w sprawie kobiety, wobec której od lat egzekwowany jest dług z tytułu zadłużenia lokalu komunalnego, mimo że - jak wynika z ustaleń - nie mieszkała w nim w czasie, którego dotyczy roszczenie.

Reklama

Byłą w domu dziecka, a musi spłacać długi. RPO interweniuje

Sprawa, którą w specjalnym komunikacie poruszył Rzecznik Praw Obywatelskich, sięga 2014 roku, gdy gmina miejska wniosła do sądu pozew przeciwko matce i jej córce, domagając się solidarnej zapłaty ponad 33 tysięcy złotych. Chodziło o odszkodowanie za zajmowanie komunalnego lokalu bez tytułu prawnego oraz brak opłat czynszowych między 2009 a 2013 rokiem. Sąd Rejonowy wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, który został doręczony pod adresem pozwanych - odebrała go matka.

Jak wyjaśnia RPO, w tamtym czasie córka miała już za sobą kilkuletni pobyt w domu dziecka. Trafiła tam w wieku 15 lat, w związku z ograniczeniem władzy rodzicielskiej jej matki. W placówce przebywała do 2011 roku, a następnie mieszkała u partnera matki, by po czasie przenieść się do innego miasta. Jak sama tłumaczy, nie miała świadomości, że toczy się wobec niej postępowanie sądowe.

O długu dowiedziała się po latach, odwołania nie przyniosły efektu

Dopiero w 2019 roku kobieta dowiedziała się o istniejącym wobec niej nakazie zapłaty. Wniosła sprzeciw, wskazując, że w okresie objętym pozwem nie przebywała ani nie mieszkała z matką w lokalu komunalnym. Zwróciła uwagę, że była wtedy wychowanką domu dziecka, gdzie była również czasowo zameldowana. Podkreślała, że nie otrzymała żadnych pism procesowych i nie miała możliwości obrony swoich praw.

Mimo to jej sprzeciw został odrzucony przez sąd, a kolejne zażalenie nie przyniosło skutku. Kobieta przyznała, że nie była w stanie uzupełnić braków formalnych na czas - ze względu na trudną sytuację życiową, w tym chorobę i przeprowadzkę. Próby wyjaśnienia sprawy z gminą również nie przyniosły efektów - jak stwierdzono, skoro istnieje prawomocny tytuł wykonawczy, nie ma podstaw do jego podważenia.

RPO: Brak podstaw prawnych do obciążenia pozwanej

W swojej skardze nadzwyczajnej Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek podkreślił, że wydanie nakazu zapłaty wobec kobiety stanowi naruszenie przepisów Konstytucji RP, w tym art. 64 ust. 1 i 2, gwarantujących prawo do ochrony własności i praw majątkowych. "Nakaz zapłaty w sposób nieuzasadniony i niesprawiedliwy nakłada na pozwaną obowiązek solidarnej zapłaty odszkodowania za zadłużony lokal, w którym nie mieszkała - co można było łatwo ustalić" - zaznacza Rzecznik w oficjalnym komunikacie. 

Jak wskazano w uzasadnieniu skargi, sąd powinien był skierować sprawę do postępowania zwykłego - ponieważ okoliczności przedstawione w pozwie budziły istotne wątpliwości co do zamieszkiwania pozwanej w spornym lokalu. Tymczasem nakaz zapłaty został wydany wyłącznie na podstawie twierdzeń strony powodowej, bez weryfikacji ich zasadności i bez dowodów potwierdzających zamieszkiwanie.

Odpowiedzialność tylko za faktyczne zamieszkiwanie, RPO wskazuje na przepisy

Rzecznik przypomina, że zgodnie z art. 18 ust. 1 ustawy o ochronie praw lokatorów, odpowiedzialność za zajmowanie lokalu bez tytułu prawnego mogą ponosić wyłącznie osoby, które faktycznie go zamieszkują. Sam fakt zameldowania nie przesądza jeszcze o zamieszkaniu - co potwierdza również utrwalone orzecznictwo sądowe. W ocenie RPO brak było podstaw prawnych, by przypisać pozwanej obowiązek solidarnej zapłaty wraz z matką.

"Pozwana weszła w dorosłość z niesłusznie przypisanym jej długiem" - podkreśla RPO. Dziś, mimo że kobieta nie mieszkała w lokalu w czasie zadłużenia, prowadzona jest wobec niej egzekucja komornicza. Ściągane są środki z jej wynagrodzenia, co - jak wskazano - znacząco pogarsza sytuację materialną jej rodziny.

RPO zauważa jednocześnie, że skarga nadzwyczajna jest środkiem wyjątkowym i ingeruje w stabilność prawomocnych orzeczeń sądowych. W tym jednak przypadku - jak zaznacza - mamy do czynienia z rażącym naruszeniem zarówno prawa procesowego, jak i materialnego. Dlatego, jego zdaniem, należy dać prymat zasadzie sprawiedliwości społecznej. "Zaskarżony nakaz zapłaty stanowi przykład orzeczenia sądowego obarczonego szczególnie poważnymi wadami, co pozwala dać prymat zasadzie sprawiedliwości społecznej" - ocenia Rzecznik. 

W skardze wniesionej do Sądu Najwyższego Rzecznik domaga się uchylenia nakazu zapłaty wobec kobiety i zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd rejonowy.

Agata Jaroszewska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rzecznik Praw Obywatelskich | Dom Dziecka | sąd | długi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »