Spis treści:
- Katastrofalne zbiory w sercu Włoch, trzeci rok problemów z rzędu
- Jakość orzechów również dramatycznie spada
- Globalne reperkusje dla rynku Nutelli
- Poszukiwanie nowych dostawców staje się koniecznością
Orzechy laskowe to serce i dusza Nutelli - kremu, który zdobył serca konsumentów na całym świecie. Tegoroczny dramat w uprawach tych małych owoców może zmienić codzienne zakupy wielu rodzin. Słabe plony, gorsza jakość orzechów i zmieniający się klimat tworzą scenariusz, który bezpośrednio uderza w producentów i w portfele klientów. Informacje te pochodzą z publikacji "Rzeczpospolitej".
Katastrofalne zbiory w sercu Włoch, trzeci rok problemów z rzędu
Zbiory orzechów laskowych we Włoszech zakończyły się wcześniej niż zwykle, już w połowie października, nawet w regionach górzystych Sycylii, które zwykle wydłużają okres dojrzewania owoców. Jak podaje "Rzeczpospolita", tegoroczna produkcja wyniosła jedynie około 70 000 ton. To o połowę mniej niż średnia w poprzednich latach. Rolnicze organizacje biją na alarm, mówiąc o "najgorszych zbiorach od dziesięcioleci".
Piemonte, Lacjum, Kampania i Sycylia, kluczowe regiony upraw, zmagały się z nieprzewidywalnymi warunkami pogodowymi. Łagodna zima, intensywne wiosenne opady i letnia susza znacząco wpłynęły na rozwój drzew i dojrzewanie orzechów. W połączeniu z działaniem szkodnika - pluskwiaka orzechowego (Phylus coryli) - sytuacja stała się dramatyczna.
Według informacji "Rzeczpospolitej" i danych włoskich związków rolników (CIA), tegoroczny sezon to już trzeci z rzędu "czarny rok" dla sektora. Dla porównania, w 2023 roku zebrano 85 000 ton, a w 2022 - 102 000 ton. Spadek produkcji nie jest jedynie kwestią liczbową - oznacza też utratę miejsc pracy. We Włoszech ponad 30 000 osób zależy od upraw orzechów laskowych, zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio, od prac w sadach, po logistykę i przetwórstwo.
Jakość orzechów również dramatycznie spada
Nie tylko liczba, ale i jakość zbiorów jest problemem. Jak informuje "Rzeczpospolita", w Piemoncie wiele orzechów opada z krzewów przed pełnym dojrzewaniem. Sytuacja jest podobna w Lacjum, Kampanii czy na Sycylii. Ekologowie ostrzegają, że monokultury, które dominują w tych regionach, prowadzą do degradacji gleby i utraty różnorodności biologicznej, co dodatkowo osłabia odporność upraw na zmieniające się warunki pogodowe.
Dla Ferrero - producenta Nutelli - to poważne wyzwanie. Rocznie firma produkuje około 500 000 ton kremu orzechowo-czekoladowego, a znacząca część orzechów pochodzi właśnie z Piemontu.
Globalne reperkusje dla rynku Nutelli
Choć Ferrero korzysta również z dostaw z Turcji, największego producenta orzechów laskowych na świecie, tamtejsze zbiory również były niższe z powodu przymrozków i trudnych warunków pogodowych. Jak podaje "Rzeczpospolita", firma nie komentuje jeszcze, jak sytuacja wpłynie na ceny w sklepach, ale w branży spożywczej zwykle wyższe ceny surowców przekładają się na konsumentów, choć z pewnym opóźnieniem.
To oznacza, że fani Nutelli mogą wkrótce zauważyć podwyżki przy kasach, a fala drożejących produktów może objąć cały segment kremów orzechowo-czekoladowych.
Poszukiwanie nowych dostawców staje się koniecznością
Eksperci wskazują, że producenci kremów będą musieli szukać alternatywnych źródeł orzechów. Rozważane są importy z USA, gdzie hoduje się ponad 100 odmian, w tym bardziej odporne na mróz, a tegoroczne zbiory wypadły dobrze. Niewykluczone, że wkrótce pojawią się także dostawy z Chin.
Strategiczne poszukiwanie nowych dostawców będzie kluczowe, jeśli producenci chcą utrzymać stabilną produkcję i ograniczyć dalsze podwyżki cen. Tymczasem dla klientów pozostaje jedno pewne - ulubiony krem może w najbliższych miesiącach kosztować więcej.












