Banknot z takim numerem seryjnym jest w twoim portfelu? Możesz dostać za niego fortunę
Banknot nie zawsze musi być tyle wart, ile wskazuje nominał, jaki na nim widnieje. Klucz do fortuny tkwi w numerze seryjnym. Wśród banknotów zdarzają się bowiem egzemplarze o szczególnie niespotykanych ciągach liter i cyfr, które mogą tworzyć na przykład tzw. radary. Jeśli masz taki banknot w portfelu, sprzedasz go za kwotę, która znacząco przekracza wartość zaprezentowaną na nominale banknotu.
Banknot wcale nie musi być wart tyle, ile wskazuje nominał. Na banknotach ukryte są bowiem dane, które mogą otworzyć nam drogę do sprzedaży 100 zł za 1500 zł. Najwięksi zapaleńcy w temacie są gotowi zapłacić dużo za szczególnie nietypowe egzemplarze banknotów. Warto więc sprawdzić, co mamy w portfelu.
Wystarczy wstępnie obejrzeć banknot, by oszacować, czy ma większą wartość, czy jedynie tą, którą oficjalnie prezentuje. W tym celu powinniśmy zwrócić uwagę na dwie rzeczy - po pierwsze: ogólny stan pieniądza. Jeśli banknot jest zachowany w dobrym stanie, mamy pierwszy powód do radości.
Po drugie: musimy sprawdzić, jakie numery seryjne są na banknocie. W obiegu znajduje się ponad miliard banknotów polskiej waluty, ale jedynie mała ich część nadaje się do korzystnej sprzedaży kolekcjonerom. Jeśli jednak trafi się taki, którego numer seryjny jest nietypowy, znawcy tematu mogą hojnie zapłacić. Wystarczy już, żeby cyfry składające się na numer seryjny układały się w interesujący sposób, jak na przykład 1234567.
Numer seryjny banknotu składa się z dwóch liter i siedmiu cyfr. Nietypowe konfiguracje znaków w miejscu numeru seryjnego mogą podbić wartość banknotu znacznie. Dobrym przykładem jest banknot o nominale 50 zł i numerze seryjnym GJ3331333, który niedawno na Allegro można było kupić za 1500 zł.
W wypadku tej konkretnej pięćdziesięciozłotówki możemy mówić o wystąpieniu tzw. radaru w numerze seryjnym. Radar w słowniku kolekcjonerów nietypowych pieniędzy oznacza numer seryjny, który jest taki sam czytany od końca, jak i od początku (podobnie jak przy słowie "kajak"). Najwięcej warte banknoty z radarem w numerze seryjnym mogą przebić nominalną wartość papierowego pieniądza nawet 1000 razy. Za 100 zł ze szczególnie interesującym radarem w numerze seryjnym można zażądać nawet 10 tys. zł na aukcji.
Kolekcjonerzy szukają też banknotów, które w numerach seryjnych zawierają "666" i to niezależnie od konfiguracji. Banknoty z numerami seryjnymi złożonymi z następujących po sobie cyfr jak właśnie 1234567 także mogą zostać drogo sprzedane. Najwartościowsze są jednak banknoty o numerach seryjnych złożonych z jednej cyfry - na przykład 1111111, 2222222, 3333333 i tak dalej. Tego typu numery seryjne ze względu na szczególnie rzadkie występowanie otwierają drogę do najwyższych zysków ze sprzedaży jednego takiego banknotu.
Poszukiwacze nieoczywistego bogactwa powinni zwracać uwagę również na dwie litery, które znajdują się na początku numeru seryjnego. Te również mogą podbić wartość papierowych pieniędzy. Numer seryjny zaczynający się od liter "ZA" lub "YA" oznacza serie limitowane, co pozostaje nie bez wpływu na wyższą cenę banknotu przy sprzedaży.
Niemałą sumkę można zarobić również sprzedając banknot, którego numer seryjny zaczyna się od liter "AA" lub "AB". Tymi literami oznaczone są pieniądze, które były drukowane w Wielkiej Brytanii, gdy w połowie lat 90. nad Wisłą zaczynała się denominacja. Są to tak chętnie poszukiwane oznaczenia, że już samo znalezienie się liter "AA" z przodu numeru seryjnego na dziesięciozłotówce, podbija jej wartość siedmiokrotnie, jak łatwo można sprawdzić na internetowych aukcjach.
Jednak jeśli pójdziemy do sklepu z banknotem 100 zł, a jego numer seryjny to rewelacyjne "AA1111111", nie kupimy za niego nic więcej powyżej kwoty 100 zł. W powszechnym obiegu nikt nie zwraca uwagi na niuanse jak numer seryjny, a banknot 100 zł to nie mniej, nie więcej niż 100 zł.
Nikt poza miłośnikami tematu nie jest gotowy płacić wielkich sum za nietypowe numery seryjne banknotów. Na szczęście jednak dla tych, którzy są w posiadaniu wybitnie kolekcjonerskich banknotów, w Polsce nie brakuje zapaleńców gotowych zapłacić dużo za wyjątkowe papierowe pieniądze.
Przemysław Terlecki