"Rzeczpospolita" podkreśla, że wnioskowała o udzielenie tych informacji od niemal dwóch lat, a dotarcie do tych danych było możliwe dzięki zmianie władzy.
Składki na ubezpieczenia duchownych
- W ubiegłym roku średnia liczba osób, których składki na ubezpieczenie społeczne były opłacane z Funduszu Kościelnego, wyniosła 23429 - informuje dziennik, powołując się na dane uzyskane od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Budżet na 2023 r. wynosił 214 mln zł, co oznacza, że miesięczna składka na jedną osobę wynosiła średnio 1952 zł.
Jak było w poprzednich latach? Otóż w 2022 r. fundusz sfinansował składki 23850 osobom duchownym, a rok wcześniej było to 24007 osób. W 2020 r. ze składek na ubezpieczenia społeczne korzystało 24526 osób, z kolei w 2019 r. z tego rodzaju świadczeń korzystało 25076 duchownych.
Jak zauważa dziennik, na przestrzeni ponad 10 lat można dostrzec zauważalny wzrost ubezpieczonych. W 2011 r. fundusz opłacał składki emerytalne dla 20600 osób.
Zmniejszyła się liczba osób, którym Fundusz Kościelny opłacał składki zdrowotne. W 2023 r. było to 13724 ubezpieczonych, a w 2019 r. - 15300.
MSWiA nie ma kontroli nad wydatkami z funduszu
Z informacji, które podaje "Rzeczpospolita", wynika, że Fundusz Kościelny działa poza kontrolą organów państwa. Resort "nie weryfikuje, czy osoby, których składki opłaca, rzeczywiście spełniają wymogi pomocy państwa, czy są duchownymi". Co ciekawe nie sprawdza tego również ZUS.
Z czego wynika brak kontroli? Jak wyjaśnia MSWiA, organy państwowe "nie mają narzędzi prawnych do kontroli w tym zakresie". Wynika to przede wszystkim z konstytucyjnej zasady autonomii i niezależności państwa i Kościoła.
Jak donosi dziennik, z funduszu opłacane są również składki za słuchaczy seminariów i księży, którzy co prawda są już ubezpieczeni przez pracodawcę, ale nie zarabiają minimalnej krajowej, bo np. są zatrudnieni jako katecheci na niepełny etat.