Elon Musk tnie koszty USA. Sam chętnie sięgał po pożyczki i ulgi, mowa o ponad 38 mld dolarów
Elon Musk tnie koszty administracji USA, ale rządowe pieniądze płyną do niego szerokim strumieniem. Dziennikarze "Washington Post" przeanalizowali finanse firm należących do miliardera. Wskazali oni, że osoba odpowiedzialna za redukcje wydatków budżetu państwa zbudowała "swoje imperium przy wsparciu rządowych pożyczek, subsydiów, kontraktów i ulg podatkowych wartych łącznie 38 mld dolarów". Kwota ta może być jednak wyższa.
Elon Musk stał się niejako prawą ręką Donalda Trumpa. Prezydent USA powierzył bogaczowi misję zmniejszenia wydatków publicznych. Do misji tej powołany został specjalny Departament Wydajności Państwa (DOGE), który nieustannie wzbudza wątpliwości i debatę na temat zatrudnianych tam osób i zakresu dostępów organu do informacji federalnych. "Washington Post" zdecydował się przyjrzeć finansom firm Elona Muska. Tylko przeglądając publiczne dokumenty widać, że z kasy państwowej USA trafiła do nich prawdziwa fortuna.
"Washington Post" sprawdził, jak wygląda cięcie kosztów, jakie wdraża Elon Musk. Miliarder już wcześniej pytany o konflikt interesów w związku z rozporządzeniem obligującym agencje federalne do współpracy z właścicielem Tesli wskazywał, że jego działania są publiczne i transparentne. "Więc jeśli ktoś coś zobaczy, może powiedzieć, »hej, poczekaj sekundę, może tam jest konflikt«" - mówił wówczas Elon Musk.
Finanse firm miliardera, który pomaga Donaldowi Trumpowi w redukcji kosztów i cięciu publicznych wydatków, trafiły pod lupę dziennikarzy "Washington Post". Dziennik korzystając z dostępnych publicznie kontraktów wyliczył, że obecnie 52 kontrakty łączą firmy Muska z siedmioma agencjami rządowymi. W ciągu najbliższych kilku lat powinny przynieść dochód 11,8 mld dolarów. Tylko Tesla uzyskała łącznie 11,4 mld dolarów dzięki kredytom z programów budżetowych, których celem była pomoc dla branży aut elektrycznych.
"Szef amerykańskiego Departamentu Wydajności Państwa (DOGE) ma doprowadzić do redukcji wydatków budżetu, zbudował swoje imperium przy wsparciu rządowych pożyczek, subsydiów, kontraktów i ulg podatkowych wartych łącznie 38 mld dolarów" - wylicza środowe wydanie “Washington Post". To jednak nie wszystko, gdyż pieniądze te mogą być jednak wyższe.
W artykule na temat finansów firm Elona Muska zaznaczono, że otrzymywały one pieniądze od ponad 20 lat, a blisko 2/3 kwot trafiło do niego w ciągu ostatnich pięciu lat. Jak dodaje “Washington Post", tylko w zeszłym roku miliarder mógł liczyć na "co najmniej 6,3 mld dolarów". Kwotę ta to składowa opierająca się na zobowiązaniach władz federalnych i lokalnych deklarujących przekazanie pieniędzy przedsiębiorstwom Elona Muska.
PAP relacjonuje, iż ustalenia dziennikarzy to tylko część pieniędzy, jaka trafiła do firm współpracownika Donalda Trumpa. Powodem jest fakt, iż kwota, jaka padła w artykule, dotyczy tylko publicznych kontraktów. Firmy Muska zawierały jednak także niejawne kontrakty związane z branżą militarną i wywiadowczą. W tych przypadkach reporterzy mogli co prawda dotrzeć do informacji o samym kontrakcie, ale nie o konkretnych kwotach.
"Washington Post" zacytował również Jeffreya Sonnenfeld. Profesor zarządzania z Uniwersytetu Yale wskazał, że "nie wszystkie firmy tej skali (co przedsiębiorstwa Muska) były tak zależne od budżetu federalnego". Ekspert wskazał bezpośrednio na Metę, Nvidia, czy Microsoft i Amazon.
Niemniej nie można pozostać obojętnym, że agencje rządowe dużo zyskiwały na współpracy z firmami Elona Muska. To właśnie miliarder specjalizował się w pionierskich przedsięwzięciach, które przyczyniły się do realizacji takich celów rządu USA, jak eksploracja kosmosu czy ekspansja rynku pojazdów elektrycznych.
Jeffrey Sonnenfeld wskazuje na paradoksalny wymiar nowej pracy Elona Muska. W ocenie profesora Musk "był wielkim beneficjentem narodowej polityki przemysłowej, zwłaszcza narodowej polityki przemysłowej Demokratów", a teraz on i jego DOGE mają odpowiadać za oszczędności budżetowe i anulowanie umów w agencjach, z którymi współpracują firmy Elona Muska.
Agata Jaroszewska