Mieszkańcy przecierają oczy. Deweloper: To dom jednorodzinny. Wójt: Absurdalny obiekt

W Wieliszewie pod Legionowem lokalny deweloper buduje ogromny "dom jednorodzinny", który na pierwszy rzut oka znacząco różni się od okolicznych zabudowań. Inwestycja budzi kontrowersje, a mieszkańcy obawiają się, że przed ich oknami powstaje hotel robotniczy lub pokoje na wynajem. Wójt gminy chce natychmiastowego wstrzymania inwestycji, a deweloper dziwi się, skąd całe zamieszanie. Nie chce jednak powiedzieć wprost, kto zamieszka w budynku.

Wieliszewo (woj. mazowieckie) i jego okolice są objęte miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Tymczasem na jednej z działek pod lasem przy ulicy Podgórnej rozpoczęła się budowa budynku, który wywołuje spore kontrowersje wśród mieszkańców. 

Zainteresowanie sąsiadów wzbudziły już same fundamenty - były znacznie większe niż typowe bliźniaki czy szeregowce. - Oficjalnie pozwolenie na budowę dotyczy domu jednorodzinnego, jednak według planu wewnątrz ma się znajdować nawet 15 sypialni, kilka salonów oraz łazienek i to tylko na jednym piętrze - mówi Interii Biznes pani Magdalena, która mieszka tuż obok realizowanej inwestycji, powstającej na wykupionej przez dewelopera działce.

Reklama

W Wieliszewie powstaje kontrowersyjna budowla

W Wieliszewie panuje spore zaniepokojenie. Planowana inwestycja, jak twierdzą mieszkańcy, nie jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. - Patrząc na jej skalę, trudno uznać ją za standardowy dom jednorodzinny - zauważa pani Magdalena.

Sprawą zainteresował się także wójt gminy, według którego inwestycja jest przykładem "złych praktyk deweloperskich". - Na terenie zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej powstaje formalnie budynek mieszkaniowy jednorodzinny, jednak w projekcie, do którego dotarłem, widać zamiar realizacji jakiegoś absurdalnego obiektu z nawet 20-25 pokojami z łazienkami, może też z aneksami kuchennymi - twierdzi Paweł Kownacki.

Do tego na terenie budowy miano wykopać sześć ogromnych zbiorników. - Podobno miały one służyć jako zbiorniki na deszczówkę, jednak mieszkańcy podejrzewają, że są to szamba - opowiada pani Magdalena.

Zdaniem wójta Wieliszewa wszystko wskazuje na to, że realizowana inwestycja jest niezgodna z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego uchwalonego w 2019 roku, która przewiduje dla okolicy zabudowę mieszkaniową jednorodzinną w postaci wyłącznie budynków mieszkalnych wolnostojących, czyli takich, które nie są połączone z żadnym innym budynkiem, a ich konstrukcja stanowi samodzielną całość.

Zgodnie z przepisami prawa budowlanego za taki budynek uważa się "budynek wolnostojący albo budynek w zabudowie bliźniaczej, szeregowej lub grupowej, służący zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych, stanowiący konstrukcyjnie samodzielną całość, w którym dopuszcza się wydzielenie nie więcej niż dwóch lokali mieszkalnych albo jednego lokalu mieszkalnego i lokalu użytkowego o powierzchni całkowitej nieprzekraczającej 30 proc. powierzchni całkowitej budynku". 

- Z dokumentacji formalno-prawnej jednak wynika, że realizowana inwestycja znacznie wykracza poza zakładane w decyzji o pozwoleniu na budowę dwa lokale mieszkalne - mówi Kownacki. Dlatego wójt zwrócił się do Powiatowego Inspektora Robót Budowlanych o wstrzymanie prac na terenie budowy. Oprócz tego urząd gminy poinformował nas, że wniosek o unieważnienie decyzji o pozwoleniu na budowę został skierowany do wojewody mazowieckiego.

Wójt chce zatrzymać inwestycję w Wieliszewie

Z informacji, które udało nam się uzyskać, inwestycja była kontrolowana przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego już dwukrotnie - ostatni raz w marcu. Jednak inspektorom nie udało się nikogo zastać na budowie, przez co wykonano jedynie zdjęcia z drona. Jednak to właśnie one ukazały skalę powstającego budynku, szczególnie w zestawieniu z okolicznymi domami.

W Starostwie Powiatowym w Legionowie usłyszeliśmy, że "zatwierdzony projekt budowlany spełniał wszystkie wymogi wynikające z obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego", a także "nie wpłynęły żadne wnioski dotyczące zmiany sposobu użytkowania przedmiotowego budynku". Te zapewnienia nie wystarczają jednak mieszkańcom i lokalnym władzom.

Kto zamieszka w ogromnym budynku?

W Wieliszewie sporo dyskutuje się na temat przeznaczenia tak dużego budynku. - Początkowo krążyły informacje, że będzie on pełnił funkcję hotelu robotniczego. Później pojawiły się doniesienia, że mogą to być małe mieszkania na wynajem. Ostatnie plotki sugerują, że obiekt może stać się centrum integracji dla cudzoziemców lub imigrantów - mówi nam zaniepokojona mieszkanka.  

Swoje podejrzenia co do przeznaczenia inwestycji ma także urząd gminy. - Biorąc pod uwagę realizację podobnych budowli w Polsce, możemy mieć do czynienia z tzw. pakami inwestycyjnymi lub mikrokawalerkami, w których powierzchnia mieszkania jest wtórnie dzielona na niewielkie klitki przeznaczone na wynajem - nie wyklucza rzeczniczka prasowa Monika Myszkowska z urzędu gminy w Wieliszewie.  

Jak to działa? Deweloperzy obchodzą prawo budując domy jednorodzinne, a następnie adaptują je na domy wielorodzinne. Deweloper realizuje budynek i już w trakcie budowy wprowadza zmiany, dzięki którym możliwe będzie później faktyczne wydzielenie więcej niż dwóch lokali. Dopiero po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie zleca przygotowanie inwentaryzacji i występuje do starostwa o wydanie zaświadczenia o samodzielności lokali. 

Mieszkańcy pytają także o miejscową infrastrukturę. - W okolicy są wąskie, szutrowe drogi, brak kanalizacji, a większość mieszkańców to rodziny z małymi dziećmi - tłumaczy pani Magdalena.

Co na to wszystko deweloper?

Mieszkańcy Wieliszewa domagają się zatrzymania inwestycji i wyjaśnień od dewelopera, a ten w rozmowie z nami zapewnia, że wszystko jest zgodnie z prawem. - Jest to budynek mieszkalny jednorodzinny, dwulokalowy. Parter stanowi lokal numer 1, natomiast pierwsze i drugie piętro to lokal numer 2. Budynek jest realizowany zgodnie z tym podziałem i w takiej formie zostanie oddany do użytkowania - mówi nam Sebastian Szlubowski, deweloper realizujący inwestycję. 

Odpowiada również na pojawiający się zarzut, że budynek będzie mieć ponad 3 tys. mkw. - Działka ma tyle, natomiast sam budynek ma 1500 mkw., czyli połowę tej powierzchni - dodaje. 

Zapytany przez nas, czy naprawdę twierdzi, że tak duży obiekt będzie służył jako budynek jednorodzinny, zapewnia, że "nic mu nie wiadomo, żeby w budynku mieli zamieszkać jacyś obcy ludzie lub uchodźcy". Nie chce jednak wprost zaprzeczyć tym doniesieniom i uspokoić mieszkańców sąsiadujących z inwestycją. - Z tego, co udało mi się ustalić, takie pogłoski rozpowszechnia wójt gminy Wieliszew, ale nie wiem skąd wziął ten pomysł - dodaje Szlubowski. 

Mimo wątpliwości mieszkańców i prób zablokowania inwestycji ze strony lokalnych władz, deweloper nie zamierza się wycofywać z realizowania budowy. - Inwestycja jest realizowana na podstawie obowiązujących decyzji, które pozostają w mocy. Prace prowadzone są zgodnie z zatwierdzonym przez starostę projektem budowlanym - zapewnił nas. 

Gdzie jest tablica informacyjna?

Pytań co do tajemniczej inwestycji jest jednak więcej, a mieszkańcy mówią, że deweloper nie ułatwia odpowiedzenia na nie. - Na terenie budowy trudno doszukać się tablicy informacyjnej - mówi nam jedna z mieszkanek. 

Deweloper twierdzi, że tablice notorycznie ktoś kradnie. - Tablica informacyjna dwukrotnie zniknęła z ogrodzenia, dlatego została założona po raz trzeci - powiedział nam Szlubowski.

Sąsiedzi mówią jednak, że nigdy jej nie widzieli, a deweloper zapewnia, że tym razem tablica została zamontowana na wewnętrznej stronie ogrodzenia, aby "nikt nie mógł jej celowo lub przypadkowo usunąć ani zniszczyć".

Kontrowersyjne inwestycje dewelopera

Mieszkańcy wątpią, że uda się im zatrzymać kontrowersyjną inwestycję.

Zapytaliśmy Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego czy podczas przeprowadzonych kontroli stwierdzono nieprawidłowości. Na odpowiedź wciąż czekamy. 

Sebastian Tałach

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: inwestycja | deweloper | budowla | dom jednorodzinny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »