W 9 minut ukradli skarb sprzed 2000 lat. Policja w końcu ma dobre wieści
Skarb sprzed 2000 lat padł łupem złodziei w ubiegłym roku w listopadzie. W brawurowej akcji rabusie zdołali w 9 minut wynieść z muzeum prawie pół tysiąca złotych monet, które od lat wystawione były w Kelten-Roemer-Museum w Manching w Niemczech. Teraz, po blisko 9 miesiącach policyjnej akcji, służbom udało się namierzyć 4 podejrzanych o dokonanie napadu na muzeum i zrabowanie wartego miliony euro skarbu.
- Skarb z niemieckiego muzeum zrabowano w listopadzie 2022 roku w brawurowej 9-minutowej akcji.
- W ciągu ostatnich 9 miesięcy niemiecka policja poszukiwała 483 zrabowanych złotych monet.
- Ukradziony skarb pochodzi sprzed 2000 lat, a w sumie jest wart kilka milionów euro.
Skarb zrabowany z Kelten-Roemer-Museum w Manching to złote monety sprzed 2000 lat, które odkryto pod koniec lat 90. XX wieku w celtyckiej osadzie na terenie Niemiec. Gdy w 1999 roku dokonano odkrycia, znaleziony skarb okrzyknięto "sensacją XX wieku". Jego wartość historyczna jest bezcenna, a sama wartość złota, z którego wykonany jest skarb, warta jest kilka milionów euro.
Kradzieży skarbu złodzieje dokonali w nocy z 22 na 23 listopada 2022 roku po godzinie 01:00. Rabusie byli przygotowani do brawurowej akcji i przeprowadzili ją bezbłędnie. Najpierw za pomocą przerwania kabli światłowodowych o 01:17 odcięli 13 tys. mieszkańców Manching od kontaktu telefonicznego i internetowego, uniemożliwiając w ten sposób także alarmowe połączenie Kelten-Roemer-Museum z policją.
O godzinie 01:26 rabusiom udało się wejść do budynku wejściem awaryjnym, by po 9 minutach o godzinie 01:35 wyjść z niego ze zrabowanym złotem. Do gabloty, w której znajdowały się wystawione złote monety, dostali się bez ceregieli, po prostu rozbijając szkło. W ten sposób zrabowali wszystkie 483 złote monety.
Wartość skarbu szacuje się na kilka milionów euro, jednak ze względu na skatalogowanie i opisanie każdej z monet, nie sposób ich sprzedać. Dlatego też poszukująca złodziei policja obawiała się, że ci przetopią monety i w innej formie będą chcieli je upłynnić na czarnym rynku.
Od listopada policja pracowała nad dopadnięciem złodziei skarbu z muzeum w bawarskim Manching. W tym celu powstała specjalna 20-osobowa grupa operacyjna pracująca pod kryptonimem Oppidium, jak nazywała się osada, z której pochodziły złote monety.
W końcu po niemal 9 miesiącach niemieckim policjantom udało się dopaść czterech podejrzanych o dokonanie napadu na Kelten-Roemer-Museum. Tych znaleziono na północy kraju w okolicach miejscowości Schwerin, która mieści się w landzie Maklemburgia-Pomorze Przednie. Przy zatrzymanych zabezpieczono część zrabowanego skarbu. Więcej informacji na temat zatrzymanych i zabezpieczonego skarbu niemiecka policja ma podać wkrótce.
Złote monety znalezione w okolicy Manching w osadzie Celtów nazwanej Oppidium odkryte w 1999 roku okrzyknięto "sensacją XX wieku". Było to największe znalezisko złota celtyckiego w ubiegłym stuleciu. Sama osada - zamieszkała w czasach swojej świetności przez około 5-10 tys. ludzi - została zaś uznana przez Bawarski Urząd Ochrony Zabytków za jeden z najważniejszych zabytków archeologicznych na północ od Alp.
Celtycki skarb znaleziony w osadzie złożony z 483 złotych monet pochodzi najprawdopodobniej z około 100 lat przed naszą erą. W sumie skarb waży 3,7 kg, a w Kelten-Roemer-Museum w Manching wystawiony na widok zwiedzających był od 2006 roku.
Przemysław Terlecki