Ile będzie można pożyczyć na mieszkanie w rządowym programie? Decyzja KNF w przyszłym tygodniu
Banki szykują się do wprowadzenia do swojej oferty Bezpiecznego Kredytu 2 proc., robią szkolenia i czekają na kluczową rekomendację w sprawie sposobu liczenia zdolności kredytowej. Z informacji Interii Biznes wynika, że Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) ma ją wydać na początku przyszłego tygodnia, prawdopodobnie 19 czerwca.
W przyszłym tygodniu powinien być znany ostatni brakujący, ale kluczowy element dla programu wprowadzającego tzw. Bezpieczny Kredyt 2 proc. (w rzeczywistości oprocentowanie wyniesie 2 proc. plus marża banku).
Zgodnie z ustawą ma wystartować 3 lipca. Cztery banki - PKO BP, Pekao, Alior oraz VeloBank - zadeklarowały, że chcą go oferować już od pierwszego dnia po wejściu w życie programu. Banki czekają jeszcze na formalne przyzwolenie nadzoru na uwzględnianie dopłat do rat oraz stałej stopy w tym okresie.
Konstrukcja kredytu pozwala na wyliczenie lepszej zdolności kredytowej i w nieoficjalnych rozmowach bankowcy przyznają, że chcieliby to uwzględniać, ale potrzebują formalnej "podkładki", czyli wytycznych nadzoru, które uznają taką praktykę za zgodną z regułami.
O tym, że Urząd Komisji Nadzoru Finansowego finalizuje prace nad nowelizacją rekomendacji S i wytycznymi dla tzw. Kredyt 2 proc. pisaliśmy 24 maja.
Za kilka dni banki będą mieć jasność, ile mogą pożyczyć w ramach tego kredytu, przy uwzględnieniu jego specyfiki. Z informacji Interii Biznes wynika, że KNF wyda nowelizację rekomendacji S i wytycznych dla tzw. Kredytu 2 proc. najprawdopodobniej w poniedziałek, 19 czerwca.
Parlament przegłosował ustawę w ekspresowym tempie, jest już podpisana przez prezydenta i czeka na wdrożenie. Banki miały niewiele czasu, żeby się przygotować. Teraz czekają jeszcze na wskazówki nadzoru dotyczące oceny ryzyka i sposobu wyliczeń zdolności.
To będzie decydujące dla kwoty jaką "Kowalski" kupujący pierwsze mieszkanie będzie mógł pożyczyć w ramach tego programu. Z najnowszych szacunków Expandera wynika, że jeśli KNF pozwoli bankom uwzględniać w wyliczeniach zdolności raty pomniejszone o dopłaty, to dostępna kwota "Bezpiecznego kredytu 2 proc." będzie o ok. 31 proc. wyższa niż dla zwykłego kredytu z oprocentowaniem stałym i ratą stałą.
Jeśli więc ktoś może uzyskać obecnie np. 300 tys. zł "zwykłego" kredytu hipotecznego, to dostępna kwota kredytu z dopłatą państwa wyniesie ok. 394 tys. zł. Jeśli natomiast teraz może uzyskać 400 tys. zł, to w ramach "Bezpiecznego kredytu 2 proc." dostanie ok. 526 tys. zł - wyliczył Jarosław Sadowski. To szacunki i uśrednione wartości, bo każdy bank może prowadzić swoją politykę oceny ryzyka i liczenia zdolności.
Według założeń Ministerstwa Rozwoju, łączna kwota dopłat do rat w latach 2024-2033 ma wynieść niemal 12,5 mld złotych.
Kredyt z dopłatą do rat będzie mógł zostać udzielony w maksymalnej kwocie 600 tys. zł w przypadku małżeństwa lub rodziców co najmniej jednego dziecka, a w przypadku singla do 500 tys. zł. Wkład własny nie będzie mógł być wyższy niż 200 tys. zł. Dopłata do rat będzie przysługiwała przez 10 lat (przy spełnieniu określonych warunków), a kredyt będzie spłacany w formule malejących rat kapitałowo-odsetkowych. W tym czasie oprocentowanie jest stałe, choć ustalane dwukrotnie na okres 5 letni, w oparciu o stopę 2 proc.
- Pierwsze Mieszkanie to projekt od początku tworzony z myślą o osobach, które pracują, mają zdolność kredytową, ale jednak zbyt małą, by uzyskać dziś kredyt hipoteczny na rynkowych warunkach - mówił minister Waldemar Buda po podpisaniu ustawy przez prezydenta.