- Świadectwo energetyczne może doprowadzić do ogromnych problemów, jeśli nie zgadza się z charakterystyką energetyczną stawianego budynku.
- Szczególną uwagę kierownik budowy powinien zwracać w dokumencie na wartość Nieodnawialnej Energii Pierwotnej, jak nakazuje resort rozwoju i technologii.
- Jeśli wartości w świadectwie energetycznym i charakterystyce energetycznej się nie zgadzają, kierownik budowy nie może potwierdzić wykonania obiektu zgodnie z przepisami.
Świadectwo energetyczne znów jest głośnym tematem. Wszystko przez resort rozwoju i technologii, który upomniał kierowników budowy, by ci zwracali szczególną uwagę na wskaźnik Nieodnawialnej Energii Pierwotnej (EP) znajdujący się na świadectwie energetycznym. Chodzi o to, by w razie przekroczenia tej wartości nie potwierdzać wybudowania budynku zgodnie z przepisami. Jeśli kierownik budowy nie da takiego potwierdzenia, budynek jest de facto nie do użytku.
Świadectwo energetyczne z błędem. Jeśli wskaźnik EP przekracza wartości graniczne, jest źle
Po apelu ministerstwa do kierowników budowy problem ze świadectwem energetycznym mogą mieć ci, którzy właśnie stawiają budynki - czy to użytkowe, czy to mieszkalne. Szczególną uwagę zwraca się na to, czy wskaźnik Nieodnawialnej Energii Pierwotnej wykazany na świadectwie energetycznym zgrywa się z wartościami ustalonymi przez rozporządzenie ministra infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r., w którym wskazano także górne granice, jakie wskaźnik EP może osiągać.
Jak wskazuje "Dziennik Gazeta Prawna" idealną sytuacją jest, gdy wskazany w świadectwie energetycznym wskaźnik EP pokrywa się z wartością podaną w charakterystyce energetycznej, którą dołącza się do projektu budynku. Jednak już w trakcie budowy w planie prac może dojść do zmian, których wpływ na wymienione wskaźniki może być różny.
To po stronie projektanta leży określenie ich istotności w świetle prawa budowlanego. Jeśli zmiany mieszają w charakterystyce energetycznej budynku, wpływając na wskaźnik EP, lepiej zwrócić się do urzędu z nową charakterystyką energetyczną wznoszonego budynku. W wypadku gdy wydane po zakończeniu budowy świadectwo energetyczne nie będzie zgodne z charakterystyką energetyczną, problemy będą spore.
Jeśli EP nie mieści się w granicach, kierownik budowy nie potwierdzi zgodności z przepisami
Gorzej, jeśli projektant popełni błąd i uzna, że zmiany w projekcie budynku są nieistotne z punktu widzenia prawa budowlanego, ale okaże się finalnie, że wprowadzone zmiany wpłynęły na jego charakterystykę energetyczną. Gdy wskaźnik Nieodnawialnej Energii Pierwotnej odbiega od danych wpisanych w charakterystyce i nie mieści się w wartościach granicznych, kierownik budowy nie może potwierdzić, że obiekt postawiono w zgodzie z przepisami.
Jak wskazuje w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Andrzej Falkowski, przewodniczący zespołu prawno-regulaminowego Podlaskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa, przekroczenie wartości nie jest kwalifikowane jako poważne odstąpienie od projektu. Jednak konsekwencje braku potwierdzenia ze strony kierownika budowy mogą być naprawdę bardzo przykre.
- Zgodnie z art. 57 ust. 1 pkt 2 prawa budowlanego do zawiadomienia o zakończeniu budowy obiektu budowlanego lub wniosku o udzielenie pozwolenia na użytkowanie inwestor jest obowiązany dołączyć m.in. oświadczenie kierownika budowy o zgodności wykonania obiektu budowlanego z projektem budowlanym lub warunkami pozwolenia na budowę oraz przepisami. Jeśli pojawia się niezgodność między świadectwem charakterystyki energetycznej a obowiązującymi przepisami, to kierownik budowy nie powinien potwierdzać, że budynek wykonano zgodnie z przepisami - wskazuje Falkowski cytowany przez "DGP".
Co jeśli kierownik budowy nie potwierdzi? Świadectwo energetyczne z błędem zamknie drzwi
W wypadku gdy kierownik budowy nie potwierdzi postawienia budynku w zgodzie z przepisami, ponieważ w świadectwie energetycznym i charakterystyce energetycznej są inne wartości, nie można zacząć użytkować budynku. Jeśli to dom, de facto nie możemy w nim legalnie zamieszkać. Jeszcze gorsza, bo to problem dla większej liczby osób, jest sytuacja, gdy błąd projektanta w świadectwie energetycznym wystąpi w przypadku obiektu stawianego przez dewelopera. Wówczas nie ma możliwości przekazania mieszkań nabywcom - ludzie, którzy kupili mieszkania zastaną zamknięte drzwi.
Jak poradzić sobie z problemem i zabezpieczyć przez błędami projektantów w świadectwach energetycznych? "DGP" wskazuje, że najlepsze jest ustalenie z projektantem, by projektowaniem charakterystyki energetycznej zajęła się osoba z doświadczeniem w tej materii. Najlepiej, by wskazany człowiek miała uprawnienia do sporządzania charakterystyki energetycznej i to on wykonała dla inwestora to świadectwo energetyczne po zakończonej budowie.
Przemysław Terlecki