Polacy znaleźli lukę w systemie. W ten sposób przedłużają sobie weekend
Od 2023 roku pracownicy mają prawo do dwóch dni zwolnienia z powodu siły wyższej. Pracodawcy i eksperci uważają, że zamysł nowego uprawnienia jest słuszny, ale przepisy wymagają doprecyzowania. "Pojawiają się przypadki, w których zwolnienie wykorzystywane jest na przedłużenie weekendu" - zwraca uwagę Mikołaj Zając ekspert rynku pracy i prezes Conperio - firmy doradczej zajmującej się problematyką absencji chorobowych.
Zwolnienie od pracy z powodu siły wyższej daje pracownikom prawo do skorzystania z dwóch dni wolnego rocznie (lub 16 godzin) w nagłych sytuacjach rodzinnych (takich jak wypadek czy choroba bliskiej osoby). Chodzi o incydenty, które wymagają natychmiastowej obecności pracownika. W przypadku skorzystania z urlopu od siły wyższej wynagrodzenie wynosi 50 proc.
Przepis wprowadzono, by zrealizować unijną dyrektywę 2019/1158 dotyczącą poprawy równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. "Nowelizacja miała na celu zwiększenie elastyczności zatrudnienia i ochrony pracowników w sytuacjach kryzysowych, w których niezwłoczna obecność pracownika w życiu rodzinnym jest bezdyskusyjnie konieczna" - powiedziała Conperio mec. Anna Kamińska radczyni prawna i wspólniczka w kancelarii Szuszczyński Kamińska sp.k. w Poznaniu. Jednak - jak zauważa ekspertka - mimo słusznych założeń, sposób sformułowania przepisu budzi wiele wątpliwości, bo "pracodawca nie ma narzędzia, by sprawdzić, czy pracownik nie nadużywa tego uprawnienia".
Czytaj także: Tak Polacy zatrudnieni za granicą kombinują z L4. Nie pracują miesiącami
Jak wskazuje Conperio w swojej notce prasowej - urlop z tytułu siły wyższej jest jednym z najpopularniejszych zwolnień wśród pracowników. Zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, na które powołuje się firma, nie ma jednak "zamkniętego katalogu spraw rodzinnych" uprawniających do skorzystania z tego przywileju. Departament zwrócił uwagę również na to, że pracownik nie ma także obowiązku przedstawienia szczegółów dotyczących zdarzenia, z powodu którego wziął taki urlop, a ponadto prawo nie zezwala pracodawcy żądać, aby je przedstawił.
"Co więcej, ministerstwo wskazało, że nie jest wykluczona możliwość udzielenia pracownikowi zwolnienia na poniedziałek, jeżeli wniosek składa w czwartek na piątek i poniedziałek. To budzi kolejne wątpliwości wśród ekspertów, ponieważ korzystanie ze zwolnienia od pracy, na żądanie, z powodu siły wyższej z kilkudniowym wyprzedzeniem mija się z określeniem nagłej sytuacji" - wskazuje Conperio.
Czytaj także: Takie L4 zawsze wyda się podejrzane. Pracodawca może zlecić kontrolę
Firma podaje, że "niektórzy pracodawcy coraz częściej mają wątpliwości co do rzeczywistego celu korzystania przez pracowników z tego uprawnienia". Pracodawcy skarżą się także na m.in. brak obowiązku dokumentowania sytuacji, z powodu których pracownik brał wolne oraz brak klarownej definicji pojęcia "siła wyższa" w prawie pracy.
"Pojawiają się przypadki, w których zwolnienie wykorzystywane jest na przedłużenie weekendu czy załatwienie spraw prywatnych - formalnie mieszczących się w kategorii 'pilnych', ale wątpliwych z punktu widzenia intencji ustawodawcy" - powiedział Mikołaj Zając, ekspert rynku pracy oraz prezes Conperio. "W konsekwencji część firm, działając w poczuciu nadużycia prawa, zaczęła odmawiać udzielania tego wolnego" - dodał, podkreślając, że takie posunięcie jest ryzykowne, gdyż może skutkować sporami w sądzie. Mikołaj Zając uważa, że brak precyzyjnych wytycznych, jest obecnie największym wyzwaniem przy stosowaniu tego przepisu.
Conperio wskazuje, że chociaż nowe uprawnienie "realizuje ważne cele społeczne, to wymaga zmiany". Jeśli tak się nie stanie - to w ocenie firmy - może powodować konflikty wśród pracowników. "Pracodawcy oczekują m.in. wydania wytycznych przez resort pracy lub doprecyzowania definicji w drodze orzecznictwa" - wyjaśnia Conperio. Pożądanymi przez pracodawców zmianami legislacyjnymi byłoby także wprowadzenie obowiązku udokumentowania przyczyny zwolnienia z powodu siły wyższej - najpóźniej w ciągu kilku dni od jego rozpoczęcia.