Mocne dane powodem zwyżki na złotym

Początek nowego tygodnia handlu na rynku walutowym przynosi poranną kontynuację umocnienia złotego wobec zagranicznych dewiz. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,0440 zł za euro, 3,5423 zł wobec dolara amerykańskiego, 3,8472 zł względem franka szwajcarskiego oraz 5,5442 zł w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu oscylują blisko poziomu 2,85 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.

Początek nowego tygodnia handlu na rynku walutowym przynosi poranną kontynuację umocnienia złotego wobec zagranicznych dewiz. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,0440 zł za euro, 3,5423 zł wobec dolara amerykańskiego, 3,8472 zł względem franka szwajcarskiego oraz 5,5442 zł w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu oscylują blisko poziomu 2,85 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.

Ostatnie sesje przyniosły skokowy wzrost popytu na złotego oraz większość walut wchodzących w skład koszyka CEE. Ruchy te bazowały na lepszych danych fundamentalnych oraz kontynuacji utrzymania słabszego dolara na rynku. Wedle danych IMM w dalszym ciągu możemy zaobserwować skracanie pozycji długich na USD na bazie przesuwania oczekiwań co do ruchu ze strony Fed. Równocześnie największym impulsem do handlu w piątek okazały się być regionalne dane, gdzie wst. dynamika PKB za I kw. dla Polski wyniosła 3,5 proc. (wobec oczek. 3,3 proc.). Jeszcze większe zaskoczenie obserwowaliśmy w przypadku Czech, gdzie PKB wyniosło 3,9 proc. wobec oczekiwanych 2,00 proc. W przypadku złotego warto również wspomnieć o wysokiej nadwyżce w salda rach. bieżącego, które wyniosło za marzec 1.938 mln euro. W konsekwencji otrzymaliśmy pakiet danych makro, które w połączeniu ze słabszym USD wystarczyły co kontynuacji umocnienia zł. Dodatkowo warto wspomnieć o stabilizacji na rynku długu, gdzie polskie obligacje (po teście okolic 3,00 proc.) ustabilizowały się poniżej 2,9 proc. Ponadto warto ponownie odnieść się do niedawnej decyzji KE w zakresie możliwości opuszczenia procedury nadmiernego deficytu przez Polskę. Zgodnie z oczekiwaniami wywołało to pozytywne komentarze ze strony agencji ratingowych (m.in. Fitch), jednak przedstawiciele instytucji zwracają uwagę na ryzyko cyklu wyborczego, gdzie możemy spodziewać się zwiększenia wydatków publicznych.

Reklama

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest bardziej znaczących publikacji makroekonomicznych z Polski. Również szeroki rynek nie prezentuje dziś ważniejszych figur fundamentalnych, mogących być wyraźnym impulsem do handlu. Inwestorzy na zł czekać będą na kolejne dni handlu kiedy poznamy m.in. dane dot. produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej czy też będziemy świadkami (prawdopodobnie) aukcji długu.

Z rynkowego punktu widzenia piątkowe umocnienie zł przyniosło niższe zamknięcia tygodnia w zakresie par powiązanych z polską walutą. W konsekwencji otrzymaliśmy sygnały techniczne opowiadające się za kontynuacją zwyżki zł, m.in. wobec dolara amerykańskiego. W dużej mierze jednak w dalszym ciągu kwotowania zł zależeć będą od wyceny eurodolara.

Konrad Ryczko

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: polska waluta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »