Deszcz wygranych w Lotto. Wysokie wygrane i wysokie podatki

Pieniądze, jakie w ramach wygranej na loterii trafią w najbliższym czasie do Polaków, liczone są w milionach złotych. Totalizator Sportowy w oficjalnym komunikacie potwierdził prawdziwy deszcz wygranych. Niektórzy szczęśliwcy co miesiąc będą dostawać dodatkową pensję, jednak wiele osób zapomina o przykrym obowiązku zwycięzców. Pieniędzmi będą musieli podzielić się z państwem.

Bajońska wygrana w Lotto. Szczęśliwy gracz z Poznania we wtorkowym (18.02) losowaniu rozbił bank, a jego kupon stał się inwestycją wartą ponad 4,5 mln zł. To jednak nie wszystko, gdyż Totalizator Sportowy ujawnił, że był to wyjątkowy dzień, gdy odnotowano 4 duże wygrane. 

Wielka wygrana w Lotto, podatek nie będzie mały

Lotto okazało się grą szczęśliwą dla kolejnego gracza. We wtorkowym losowaniu trafiona została tzw. szóstka. Wylosowane 18 lutego liczby to: 3, 5, 6, 8, 15, 42. Totalizator Sportowy wyjaśnił, że w całej Polsce zakupiono tylko jeden kupon i miało to miejsce w kolekturze zlokalizowanej na os. Kosmonautów 104 w Poznaniu (woj. wielkopolskie). 

Reklama

Zwycięzca nie będzie musiał martwić się domowymi finansami w najbliższym czasie. Z racji wygranej przysługuje mu 4 578 104,20 zł. Niemniej nie trafi do niego całą główna wygrana. Powodem jest obowiązujący podatek od tzw. wysokich wygranych. Od kwoty wygranej w grach powyżej 2280 zł potrącane jest 10 proc. w ramach specjalnej daniny

Oznacza to, że gracz, który wygrał w Lotto 4 578 104,20 zł, dostanie tak naprawdę "zaledwie" 4 120 293,78 zł. Oznacza to, że podatek od wygranej w tym przypadku to aż 457 810,42 zł.  

Deszcz wygranych, Polacy dostaną miliony złotych

Pieniądze trafią nie tylko do gracza z Poznania. Wygraną odnotowano również w Zawierciu w województwie śląskim. W kolekturze przy ul. Zagłębiowskiej 3 kupiony został kupon w ramach gry Lotto Plus. Dopłacenie złotówki do standardowego kuponu Lotto sprawiło, iż gracz wygrał 1 000 000 zł. Także w tym przypadku przed wypłaceniem należnej nagrody, Totalizator Sportowy potrąci 10 proc. kwoty w ramach obowiązkowego podatku. 

To jednak nie koniec szczęścia Polaków. Wtorkowe losowanie okazało się wyjątkowe i Totalizator Sportowy do listy zwycięzców musiał dopisać kolejne dwie osoby. Tym razem jednak pieniądze nie trafią do wygranych od razu. Powodem jest charakter gry, w której dopisało im szczęście. Mowa bowiem o grze Ekstra Pensja, gdzie wygrana wypłacana jest zwycięzcy przez dwie dekady, więc można ją traktować jako dodatkowe wynagrodzenie, które wpływa na konto bez konieczności wykonywania pracy zarobkowej. 

"We wtorkowym losowaniu Ekstra Pensji odnotowano dwie główne wygrane: jedna z nich padła w punkcie LOTTO przy ul. Kaliskiej 14 w Ostrowie Wielkopolskim (woj. wielkopolskie) i wynosi 5000 wypłacanych każdego miesiąca przez 20 lat" - podał Totalizator Sportowy w specjalnym komunikacie. 

Druga wygrana w Ekstra Pensję odnotowana została w Jankach na Mazowszu. W tym przypadku gracz zdecydował się na grę z podwójną stawką, przez co jego wygrana wzrosła do wypłaty 10 000 zł miesięcznie przez 20 lat. Oznacza to, że - bez uwzględnienia potrącania podatku od wysokich wygranych - do kieszeni tego gracza trafi przez dwie dekady około 2 400 000 zł.

Agata Jaroszewska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lotto | wygrana na loterii | pieniądze | Brutto | Totalizator Sportowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »