Paragony najczęściej traktowane są niczym śmieci, a to duży błąd. Zamiast wyrzucać je do makulatury, lepiej wiedzieć, że to istotny element gwarantujący szereg korzyści. Niemniej z drugiej strony szali znajduje się wizja kar.
Robiąc zakupy, pamiętaj o paragonie, to kluczowe
Paragony wydawane są już nie tylko w formie papierowej, ale także elektronicznej. Dowód dokonania zakupu znaleźć można między innymi w aplikacji Biedronki, czy Lidla. Paragony fiskalne należy zabierać ze sobą nie tylko z zakupów w sklepach spożywczych, ale także restauracjach, czy kawiarniach. Trzeba bowiem pamiętać, że ten niepozorny kawałek wąskiego papieru to nie tylko dowód wydania pieniędzy za wynoszone towary, ale także - jak wyjaśnia Ministerstwo Finansów - potwierdzenie, że podatek trafił do budżetu państwa i dowód uczciwie prowadzonej działalności sprzedawcy.
Korzyści z brania paragonów fiskalnych mogą wydawać się błahe, jednak są istotne. Z perspektywy klienta zabieranie ze sobą dowodów uiszczenia opłaty pozwala nie tylko na sprawdzenie danych sprzedawcy, ale także tego, ile pieniędzy wydanych na zakupy pochłaniają podatki.
Paragon fiskalny zdecydowanie ułatwia proces składania reklamacji. Bez tego dowodu przywilej należący się klientowi może być utrudniony i wydłużony. Z perspektywy przedsiębiorcy sprawa ta wygląda jednak nieco inaczej. Osobom prowadzącym działalność powinno zależeć na wydawaniu paragonów, gdyż budują swoją wiarygodność jako uczciwi przedsiębiorcy i podatnicy, a także wspierają uczciwą konkurencję na rynku. Niektórzy, chcąc zaoszczędzić i ominąć kwestie podatków decydują się na to, by nie każdy klient otrzymywał dowód dokonania zakupu. To błąd i może wiele kosztować.
To obowiązek sprzedawcy, a kara liczona jest w tysiącach
Przepisy stanowią jasno. Przedsiębiorca, który ma obowiązek prowadzić ewidencję sprzedaży na kasie rejestrującej, ma również obowiązek wydać paragon fiskalny klientowi. Jego niewydanie może być uznane za przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe.
Słowa te niosą ze sobą konkretne konsekwencje. Przestępstwo skarbowe jest karane grzywną do 180 stawek dziennych, a już sama stawka dzienna zależy od kwoty minimalnego wynagrodzenia. W przypadku wykroczenia skarbowego natomiast przepisy przewidują karę grzywny od 1/10 do dwudziestokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę, a więc może ona sięgać nawet ponad 86 tys. zł. "Karę grzywny można również nałożyć w drodze mandatu karnego w wysokości, która nie przekracza pięciokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia - 21 500 zł" - dodaje skarbówka w specjalnym wyjaśnieniu.
Chociaż wydawanie paragonu jest obowiązkiem sprzedawcy, to klienci nie muszą martwić się, gdy mimo wszystko nie zdecydują się na to, aby włożyć do portfela paragonu. "Przepisy nie przewidują kar dla klienta za pozostawienie paragonu fiskalnego w miejscu sprzedaży. Jednak pozostawiony paragon może być wykorzystany do nadużyć" - wyjaśnia fiskus. Jednym z przykładów takich działań może być moment, gdy osoba, która znajdzie paragon i będzie ona próbować wykorzystać go do dokonania zwrotu lub wymiany towaru, który nie należy do niej, a paragon sugeruje, że zakupu dokonała ona.
Agata Jaroszewska
