W skrócie
- Zhimin Qian, stojąca za wieloletnim schematem oszustwa kryptowalutowego, została skazana w Londynie po latach śledztwa.
- Skala przestępstwa obejmowała wyłudzenie ponad 61 tysięcy bitcoinów i oszukanie ponad 128 tysięcy osób w Chinach.
- Brytyjska policja przeprowadziła największą w historii kraju konfiskatę cyfrowych aktywów, a śledztwo nadal trwa.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Cyfrowe złoto i wielkie złudzenia, czyli jak technologia posłużyła do finansowego przekrętu. Sprawa Zhimin Qian to przykład, jak łatwo cyfrowe aktywa - postrzegane jako innowacyjne narzędzie finansowe - mogą zostać wykorzystane jako wehikuł do transferowania gigantycznych środków o przestępczym pochodzeniu. Gdy w Chinach rozkwitał rynek inwestycji opartych na kryptowalutach, Qian zbudowała wokół siebie wizerunek technologicznej liderki. W rzeczywistości prowadziła jednak jedno z największych oszustw finansowych ostatnich lat. Dopiero brytyjskie służby po latach śledztwa doprowadziły do jej skazania.
Globalne oszustwo z centrum w Chinach i finałem w londyńskim sądzie
Historia Zhimin Qian, znanej również jako Yadi Zhang, to gotowy scenariusz na thriller finansowy. Według BBC, które opisuje całą sprawę, Chinka została skazana przez Sąd Koronny w Southwark w Londynie za nielegalne pozyskanie i posiadanie kryptowalut o wartości przekraczającej 5 miliardów funtów. To efekt trwającego siedem lat śledztwa prowadzonego przez londyńską Metropolitan Police, przy wsparciu służb chińskich.
Oszustwo, które prowadziła Qian, dotknęło ponad 128 tysięcy obywateli Chin i opierało się na pozyskiwaniu środków w ramach rzekomo innowacyjnych projektów inwestycyjnych. Pozyskane środki konwertowano na bitcoiny i ukrywano w cyfrowych portfelach. Później - już na terenie Wielkiej Brytanii - rozpoczął się proces ich prania i legalizacji.
Kryptowalutowa góra złota: 61 000 bitcoinów w rękach śledczych
Skala procederu nie ma precedensu. Jak podaje BBC, policja metropolitalna zabezpieczyła aż 61 tysięcy bitcoinów, których wartość w momencie konfiskaty przekraczała 5 miliardów funtów. To największe pojedyncze przejęcie kryptowalut w historii Wielkiej Brytanii - i jedno z największych na świecie.
Dochodzi do tego kolejne 300 milionów funtów w bitcoinach, przejętych od wspólniczki Qian - Jian Wen. Obie kobiety próbowały legalizować środki poprzez zakup nieruchomości i innych aktywów, jednak działania te zostały wykryte i zatrzymane przez śledczych.
"Bitcoin i inne kryptowaluty są coraz częściej wykorzystywane przez zorganizowanych przestępców do ukrywania i transferu majątku, by móc korzystać z owoców działalności przestępczej" - powiedział Robin Weyell, zastępca głównego prokuratora koronnego.
Od restauracji do willi: Jak prano cyfrowe miliony
W działaniach Qian brała udział Jian Wen, z pozoru skromna pracownica chińskiej restauracji na wynos. W ciągu zaledwie kilku miesięcy jej styl życia uległ dramatycznej zmianie - z mieszkania nad lokalem gastronomicznym przeniosła się do wynajmowanej willi wartej wiele milionów funtów w północnym Londynie.
Według Prokuratury Koronnej (CPS), Wen kupiła również dwie nieruchomości w Dubaju o łącznej wartości ponad 500 tysięcy funtów, tłumacząc, że działała na zlecenie "pracodawcy z Chin". CPS jednak wskazała na "brak dowodów na legalne źródło majątku i ogromną ilość bitcoinów", co jednoznacznie wskazywało na ich przestępcze pochodzenie.
W 2024 roku Jian Wen została skazana na 6 lat i 8 miesięcy więzienia.
Schemat inwestycyjny, który uwiódł tysiące - głównie seniorów
Zgodnie z doniesieniami Lifeweek, inwestorzy - w większości w wieku od 50 do 75 lat - lokowali w promowane przez Qian projekty od setek tysięcy do dziesiątek milionów juanów. Obiecywano im szybkie dywidendy, gwarantowane zyski i udział w rozwoju technologiczno-finansowego "centrum Chin".
Qian ukrywała swoją tożsamość, lecz wśród inwestorów funkcjonowała pod przydomkiem "bogini bogactwa". Do udziału w schemacie zachęcali często bliscy - znajomi, współpracownicy i członkowie rodzin. Wśród poszkodowanych znaleźli się przedsiębiorcy, pracownicy banków, a nawet przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości.
Ucieczka, fałszywe dokumenty i zatrzymanie po latach
Po uruchomieniu śledztwa w Chinach, Qian uciekła z kraju, posługując się fałszywymi dokumentami. Ostatecznie osiedliła się w Wielkiej Brytanii, gdzie kontynuowała operacje prania pieniędzy. Dopiero w 2018 roku londyńska policja otrzymała anonimową informację o podejrzanych transferach aktywów. To uruchomiło zakrojone na szeroką skalę międzynarodowe dochodzenie.
"Qian unikała sprawiedliwości przez pięć lat" - podkreśliła detektyw sierżant Isabella Grotto, która kierowała brytyjską częścią śledztwa. Aresztowanie kobiety wymagało skoordynowanych działań między Wielką Brytanią a organami ścigania w Chinach.
Wyrok zapadł, ale śledztwo trwa
Choć Zhimin Qian została już uznana za winną przez sąd w Londynie, sprawa nie jest jeszcze zakończona. Metropolitan Police poinformowała, że dochodzenie nadal trwa, a brytyjskie władze ściśle współpracują z Prokuraturą Koronną, by zabezpieczyć skradzione środki i uniemożliwić ich odzyskanie przez przestępców.
"Poniedziałkowy wyrok to kulminacja lat poświęconych na intensywne dochodzenie" - skomentował Will Lyne, szef Wydziału ds. Przestępstw Gospodarczych i Cyberprzestępczości Met Police.
Jak dodała CPS, część oszukanych inwestorów odzyskała już swoje środki dzięki państwowemu programowi kompensacyjnemu w Chinach. Qian pozostaje w areszcie do czasu ogłoszenia wyroku. Data jej skazania nie została jeszcze wyznaczona.
Agata Siwek