Rząd chce podnieść płacę minimalną. Związkowcy rozczarowani propozycją

Rządowa propozycja podniesienia płacy minimalnej w przyszłym roku do 4806 zł brutto rozczarowała związkowców. Ci ostatni chcieiliby, aby płaca minimalna wzrosła do 5015 zł brutto.

Związki zawodowe krytycznie odniosły się do proponowanej przez rząd płacy minimalnej w 2026 r. Szef OPZZ Piotr Ostrowski ocenił, że jest ona dużym rozczarowaniem. Z kolei strona pracodawców propozycję Rady Ministrów przyjęła z umiarkowanym zadowoleniem, nazywając ją kompromisową.

Rząd chce, aby płaca minimalna wzrosła do 4806 zł

Rada Ministrów zaproponowała w czwartek, aby minimalne wynagrodzenie za pracę w 2026 r. wyniosło 4806 zł brutto. Oznacza to wzrost o 140 zł w stosunku do obecnej kwoty (4666 zł), czyli o 3 proc. W przyszłym roku wzrosłaby także minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych - od 1 stycznia 2026 r. wynosiłaby 31,40 zł.

Reklama

Propozycje rządu zostaną przedstawione Radzie Dialogu Społecznego, która ma 30 dni na wypracowanie wspólnego stanowiska.

Krytycznie do proponowanych kwot odnoszą się związki zawodowe. Prezes OPZZ Piotr Ostrowski zauważył, że jest to poziom równy prognozowanej przyszłorocznej inflacji.

"Oznacza to, że osoby, które zarabiają płacę minimalną, będą miały zerowy wzrost płacy realnej. To jest duże rozczarowanie" - powiedział.

Ostrowski przypomniał, że związki zawodowe - NSZZ "Solidarność", OPZZ i FZZ - we wspólnym stanowisku zaproponowały, by przyszłoroczne minimalne wynagrodzenie za pracę wyniosło nie mniej niż 5015 zł brutto. Oznaczałoby to wzrost o 7,48 proc., czyli o 349 zł.

"To propozycja, która ma swoje uzasadnienie i jest dobrze ugruntowana ekonomicznie. Wynika z tego, że prognozowany wzrost przeciętnych płac w przyszłym roku będzie powyżej 7,5 proc. Nasza propozycja dokładnie tyle wynosi. Chcemy, żeby płace minimalne rosły tyle, ile płace przeciętne" - wskazał Ostrowski.

Czas na trudne negocjacje w Radzie Dialogu Społecznego

Zaznaczył, że negocjacje w Radzie Dialogu Społecznego - jak co roku - będą trudne.

"Ale my mamy dobre argumenty" - podkreślił szef OPZZ.

NSZZ "Solidarność" w czwartkowym komunikacie również zwrócił uwagę, że "propozycja rządu jest o wiele niższa niż stanowisko trzech reprezentatywnych związków zawodowych".

"Gdyby propozycja została przyjęta, pracownicy mogliby liczyć na wynagrodzenie minimalne w wysokości 3748,97 zł netto" - wskazał związek.

Umiarkowanie do rządowej propozycji odnoszą się pracodawcy. W wspólnym stanowisku opowiadali się za tym, by wzrost płacy minimalnej w 2026 r. opierał się na wskaźniku wynikającym z obecnie obowiązującej ustawy, czyli nie przekroczył 50 zł.

Zdaniem doradcy zarządu Konfederacji Lewiatan Jacka Męciny propozycja rządu jest kompromisowa.

"3 proc. wzrostu to znacznie mniej niż w poprzednich latach i bardziej nawiązuje do elementu związanego z inflacją, która nas czeka, więc jest to ochrona realnej wartości płacy minimalnej. Docelowo ten mechanizm powinien gwarantować wzrost płacy minimalnej na poziomie połowy przeciętnego wynagrodzenia albo 60 proc. mediany wynagrodzeń w gospodarce narodowej" - ocenił Męcina w rozmowie z PAP.

Dodał jednocześnie, że "pracodawcy najprawdopodobniej będą trzymać się swojej propozycji".

"To, co proponuje rząd, jest jednak taką propozycją wyjściową, więc pracodawcy są trochę na przegranej pozycji. W dialogu z centralami związkowymi bardziej podkreślaliśmy, że widzimy przesłanki do tego, aby zwiększyć tempo i wysokość podwyżek w państwowej sferze budżetowej, która od lat jest niedoinwestowana. Tutaj widzieliśmy przestrzeń większych wzrostów" - zaznaczył Męcina.

Z kolei Piotr Rogowiecki z Pracodawców RP stwierdził, że trudno teraz spodziewać się zmiany stanowiska rządu pod naporem pracodawców czy też związków zawodowych.

"Biorąc pod uwagę propozycję Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, czyli 5020 zł, to dzisiejsza propozycja rządu jest bardziej wychodząca naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców. To więcej niż minimalny wzrost wynikający z ustawy, ale już nie tak dolegliwy, jak przy propozycji resortu" - ocenił Rogowiecki.

Płaca minimalna. Pozostaje 30 dni na wypracowanie kompromisu

Przedstawiciele pracowników, pracodawców i rządu na rozmowy i wypracowanie wspólnego stanowiska mają 30 dni. Ustalona w tym gronie wysokość minimalnego wynagrodzenia jest następnie do 15 września ogłaszana w Monitorze Polskim jako obwieszczenie Prezesa Rady Ministrów.

Jeżeli jednak RDS nie uzgodni minimalnego wynagrodzenia w terminie, rząd ustala je w drodze rozporządzenia Rady Ministrów, a to do 15 września jest ogłaszane w Dzienniku Ustaw.

Ustawa gwarantuje coroczny wzrost wysokości minimalnego wynagrodzenia w stopniu nie niższym niż prognozowany na dany rok wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem. Jednocześnie, jeśli w pierwszym kwartale roku, w którym odbywają się negocjacje, wysokość minimalnego wynagrodzenia jest niższa od połowy wysokości przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, gwarancja ta jest zwiększona dodatkowo o dwie trzecie prognozowanego wskaźnika realnego przyrostu PKB.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Płaca minimalna | zarobki | związki zawodowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »