Sytuacja górników z Bogdanki nadal nie została wyjaśniona w sposób zadowalający związki zawodowe. We wtorek (08.04) na placu Litewskim w Lublinie odbył się strajk. Protestujący górnicy mówią wprost o tym, że obawiają się, że kopalnia w Bogdance zostanie zlikwidowana.
Protest górników w obronie Bogdanki
Wtorek (08.04) upłynął nie tylko pod znakiem reakcji rynków na cła Donalda Trumpa, ale także w związku z protestem górników w Lublinie. Domagali się oni między innymi rządowych gwarancji dla utrzymania wydobycia i sprzedaży węgla z kopalni w Bogdance w województwie lubelskim. Według policji w manifestacji wzięło udział ok. 1000 osób. Dane podane przez związkowców są jednak większe i wskazują na to, że na placu zgromadziło się około 3000 protestujących.
Jacek Świrszcz, przewodniczący Związku Zawodowego Górników, przekonywał, że kopalnia Bogdanka jest mecenasem kultury, sportu i jedną z firm, które "utrzymują ten cały region przy życiu". Z kolei Mariusz Romańczuk, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w Bogdance, wskazał, że szacunki mówią o tym, iż likwidacja kopalni oznacza migrację ok. 32 tys. osób z siedmiu-ośmiu powiatów województwa lubelskiego.
Po przemówieniach uczestnicy przeszli pod oddalony o kilkaset metrów Lubelski Urząd Wojewódzki, gdzie zakończyli pikietę. Wcześniej jednak na ręce wojewody Krzysztofa Komorskiego złożona została specjalna petycja do Donalda Tuska.
Górnicy z Bogdanki z petycją, chcą zapewnień a nie obietnic
Wojewoda lubelski w odniesieniu do obaw protestujących górników zapewnił, że "nie było, nie ma i nie będzie planów likwidacji Lubelskiego Węgla »Bogdanka«". Krzysztof Komorski dodał, że "nie zostaną zlikwidowane miejsca pracy". Wskazał, że obietnicę taką górnicy otrzymali już 27 marca. Wówczas podczas spotkania w Łęcznej potwierdzili to minister przemysłu Marzena Czarnecka i wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki.
Delegacja związków zawodowych z Bogdanki przekazała wojewodzie lubelskiemu Krzysztofowi Komorskiemu listę postulatów zaadresowaną do premiera Donalda Tuska. W piśmie do szefa rządu górnicy domagają się "sprawiedliwej transformacji", która może być realizowana "wyłącznie na podstawie planu" uzgodnionego przez strony. Gwarantem wykonania takiego planu i zagwarantowania środków potrzebnych na jego realizację miałby być rząd.
Związkowcy wprost wskazują na to, iż oczekują, że to właśnie rząd Donalda Tuska zagwarantuje "uczciwą konkurencję na rynku węgla". W przypadku braku takiej deklaracji i działań chcą, by kopalnia została objęta "gwarancjami państwowymi utrzymania wydobycia i sprzedaży na tym samym poziomie". "W związku z tym Skarb Państwa przejmie większościowy udział LW »Bogdanka« S.A." - napisali w liście postulatów skierowanej do premiera. Wojewoda Komorski zapewnił protestujących, iż przekaże Donaldowi Tuskowi złożone na jego ręce pismo.
Spotkanie będzie, ale dopiero po wakacjach
W obawach podniesionych przez protestujących górników pojawiło się wskazanie, że nowa strategia grupy Enea zakłada, że zużycie węgla w aktywach grupy ma wynieść 4,5 mln ton w 2030 r. oraz 2,3 mln ton w 2035 r. "To wszystko wskazuje na to, że bardzo już niedługa przyszłość przed nami" - oświadczył w odniesieniu do danych z listopada 2024 r. Jarosław Niemiec, przewodniczący Związku Zawodowego "Przeróbka" w Bogdance.
Do tego poglądu dołączył się również Artur Brzozowski, przewodniczący Związku Zawodowego "Kadra". "Strategia ogłoszona przez grupę kapitałową Enea nie współgra z interesem Bogdanki" - mówił związkowiec, podkreślając, iż wtorkowy protest to nic innego, jak manifestacja w obronie niezależności organizacyjnej i decyzyjnej samej kopalni.
Polska Agencja Prasowa przypomina, że do grupy Enea należą spółki Enea Wytwarzanie i Enea Połaniec, które są głównymi odbiorcami węgla z Bogdanki. Z opublikowanych w styczniu 2025 r. wstępnych wyników finansowych kopalni wynika, że produkcja węgla handlowego w 2024 r. wyniosła 7,9 mln ton, a sprzedaż 8,1 mln ton.
Wojewoda lubelski podczas rozmowy z protestującymi górnikami przekazał, że zostanie zorganizowane spotkanie, którego celem będzie zebranie kluczowych inwestycji i postulatów związanych z funkcjonowaniem LW "Bogdanka". Będzie to miało miejsce najpewniej po tegorocznych wakacjach.
Agata Jaroszewska
