Orlen zdecydował ws. Obajtka. Gorąca dyskusja na walnym zgromadzeniu
Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Orlenu zdecydowało ws. projektu uchwały dotyczącej pociągnięcia do odpowiedzialności byłego zarządu paliwowego giganta, w tym byłego prezesa Daniela Obajtka. Podczas dyskusji nad uchwałą nie brakowało emocji. Padały oskarżenia o zbytnią ogólność dokumentu, brak podstaw do dochodzenia odszkodowania, czy nawet wnioski o ukaranie obecnego zarządu Orlenu z racji słabych wyników finansowych. Wcześniej podczas konferencji prasowej oskarżani o doprowadzenie do szkód nie tylko odpierali zarzuty, ale wskazywali, że to obecny zarząd swoim postępowaniem działa na szkodę spółki.
Daniel Obajtek i byli członkowie zarządu oraz Rady Nadzorczej Orlenu znajdą się pod lupą. Orlen chce dochodzić odszkodowania w związku z wynikami audytów oraz kontroli, które - jak twierdzą obecne władze koncernu - "wskazują na istotne nieprawidłowości w wykonywaniu obowiązków" przez poprzedników. Zarzuty dotyczą 13 członków byłego zarządu. W gronie poza Danielem Obajtkiem znaleźli się również: Armen Artwich, Adam Burak, Patrycja Klarecka, Zbigniew Leszczyński oraz Krzysztof Nowicki, Robert Perkowski, Wiesław Protasewicz, Michał Róg i Piotr Sabat, jak również Jan Szewczak, Iwona Waksmundzka-Olejniczak i Józef Węgrecki.
W poniedziałek (02.12) zapadła decyzja Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Orlenu ws. Daniela Obajtka i byłch członków zarządu paliwowego giganta. Michał Gajdus z Rady Nadzorczej poinformował, że na NWZ Orlenu obecny jest zarząd, w tym prezes Ireneusz Fąfara. Podczas dyskusji jako pierwszy głos zabrał Jacek Lampart (akcjonariusz spółki), który zapytał, czemu ma służyć podjęcie uchwały dotyczącej ewentualnych roszczeń wobec Daniela Obajtka i byłych członków zarządu Orlen. Zawnioskował on również o wyłączenie akcjonariusza Skarb Państwa z głosowania, gdyż to on powołał osoby, które miałyby zostać pociągnięte do odpowiedzialności. Akcjonariusz wskazał, że audytorzy również powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności, gdyż nie wykryto wcześniej rzekomych nieprawidłowości.
Inny akcjonariusz poprosił o wyjaśnienie, co kryje się pod stwierdzeniem, iż dochodziło do zaniżania cen paliw przez Orlen. Padło również oskarżenie, iż w uchwale brakuje konkretnych kwot w przypadku mówienia o stratach i działania na szkodę. Kilkukrotnie pojawiła się uwaga dotycząca zbyt dużej ogólności dokumentu oraz braku wyroków sądu, a opierania się jedynie na pomówieniach. Podczas dyskusji na NWZ Orlenu pojawiło się nawet stwierdzenie, iż uchwała jest zwyczajnie "wadliwa". Kolejna akcjonariuszka, która zabrała głos, przekazała, iż w jej opinii procedowana uchwała powinna zostać skierowana przeciwko obecnemu zarządowi Orlenu, gdyż wyniki finansowe są dalekie od tych osiąganych przez poprzedników. Przewodniczący zgromadzenia wskazał, że proponowała uchwała dotyczy poprzedniego zarządu, a obecny zarząd może zostać oceniony na podstawie przyszłych działań.
Obecny na sali reprezentant jednego z udziałowców zapytał między innymi o to, ile przeprowadzanych jest audytów w Orlenie, kto je przeprowadza i ile to kosztuje. Analogiczne pytanie dotyczyło kontroli. "Czy zarząd mógłby podać trzy konkretne nieprawidłowości, jakich dopuścił się pan Wiesław Protasiewicz?" - powiedział reprezentant. Inną kwestią podejmowaną w dyskusji było pytanie o to, jak dochodzić roszczeń względem osób wskazanych w uchwale - czy mowa o pozwach osobistych, czy pozwach zbiorowych, a jeśli tak, to w jakich formach i czy jedną z nich byłoby nierealizowanie kontraktów menadżerskich. "Czy można przypisać konkretne roszczenie do konkretnej osoby?" - zapytała kolejna osoba.
Pełnomocnik Marka Witkowskiego przygotował pełną listę pytań uderzających w zasadność projektu uchwały. Zwrócił się on do zarządu z między innymi z pytaniem, czy można wskazać, które konkretnie umowy sponsoringowe uznawane są za nieprawidłowe. Analogiczne pytanie dotyczyło wydatków uznawanych za nieuzasadnione, wskazanych w ramach uchwały pozwalającej na dochodzenie roszczeń wobec Daniela Obajtka i jego ludzi. Kolejny udziałowiec zapytał podczas dyskusji o szczegóły dotyczącej niezasobnego wydatkowania pieniędzy w kwestii usług doradczych i o jakie konkretne usługi chodzi. Co więcej, akcjonariusz ten chciał wiedzieć, czy obecny zarząd stawiający zarzuty swoim poprzednikom przestrzega tzw. ustawy kominowej i nie zarabia więcej niż pozwalają przepisy.
W czasie wyjaśnień po dyskusji padło stwierdzenie, że to właśnie sama uchwała pozwala dopiero na działania zarządu Orlenu. Dopiero po uchwaleniu dokumentu może ruszyć lawina działań i konkretnych wyliczeń. Natomiast prawnik w odniesieniu do oskarżeń o "blankietowym charakterze" uchwały wskazał, że dokument jest całkowicie prawidłowy. Przepisy pozwalają na niewskazywanie szczegółów roszczeń, jakie podnoszone będą w stronę byłych członków - tłumaczył Kluczowe jest wskazanie czasu, a taka informacja w uchwale się pojawiła.
Jeszcze przed głosowaniem głos zabrał obecny prezes Orlenu. Odniósł się on do pytań, jakie padły podczas wcześniejszej dyskusji. Ireneusz Fąfara poinformował po przerwie, iż w spółce zakończyło się już 50 audytów i kontroli, a drugie tyle jest w toku. Wyniki działań już teraz wskazały, że doszło do nieprawidłowości ze strony byłego zarządu. Obecny prezes Orlenu wskazał, że mowa między innymi o wydaniu 40 mln zł bez powodu biznesowego. Natomiast wartość zaniżania cen paliw szacowana jest w kontekście strat od 2 do 4 mld złotych. Same planowane pozwy będą pozwami cywilnoprawnymi i złożone zostaną one "najszybciej, jak będzie to możliwe". Ireneusz Fąfara wskazał, że istnieje szansa, że pierwsze pozwy złożone zostaną w ciągu najbliższych miesięcy. "Chciałbym podkreślić, że dzisiejsza uchwała nie dotyczy konkretnych czynów. (...) Ona dotyczy możliwości, aby zarząd (...) mógł dochodzić (roszczeń dotyczących odszkodowania - przyp. red.)" - powiedział Ireneusz Fąfara.
Tuż przed godziną 14 odbyło się głosowanie nad uchwałą dotyczącą możliwych roszczeń względem Daniela Obajtka i byłych członków zarządu Orlenu. Wcześniej głosowano nad przerwą w obradach walnego zgromadzenia do dnia 30.12.2024 r. z racji braków informacyjnych i zbytniej ogólności uchwały. Ostatecznie jednak pochylono się nad dokumentem pozwalającym rozpocząć przygotowania do stawiania roszczeń wobec Daniela Obajtka i byłych członków zarządu i zagłosowano za uchwałą.
Orlen podkreślił, że nadal trwają śledztwa "w sprawie działań i zaniechań byłych członków zarządu". W kontekście osób objętych potencjalną możliwością wypłaty gigantowi naftowemu odszkodowania pojawia się oskarżenie dotyczące możliwych szkód, jakie podejmowali członkowie zarządu w imieniu spółki.
Konkretnie chodzi o możliwe zaniżanie cen paliw i dokonywanie nieuzasadnionych wydatków na podstawie umów sponsoringowych i umów darowizn. Na liście zarzutów pod adresem Daniela Obajtka i jego ludzi pojawiają się również nieuzasadnione wydatki reprezentacyjne dokonywane przez członków zarządu oraz podjęcie niekorzystnych decyzji dotyczących inwestycji rzeczowych i kapitałowych. Chodzi między innymi o zakup kontrolnego pakietu akcji Ruch. Co więcej, Daniel Obajtek i były zarząd Orelnu oskarżani są również o dokonywanie nieuzasadnionych wydatków z tytułu umów o usługi detektywistyczne oraz usługi doradcze i działania związane ze spółką Orlen Trading Switzerland.
Do sprawy Orlenu odniósł się Donald Tusk. Wcześniej premier został personalnie wywołany do tablicy przez Daniela Obajtka, który wskazywał, iż obecny zarząd to tylko "polityczne kukły". Szef rządu po kontroli w Orlenie zapowiedział dalsze informacje przekazywane przez obecną władze paliwowego giganta, który nieustannie prowadzi kontrole i audyty.
Donald Tusk obecny w poniedziałek (02.12) w Gdańsku wskazał, że to miasto jest "jedną z ofiar" rządów Daniela Obajtka i jego ludzi rządzących wcześniej w Orlenie. Zdaniem szefa rządu część zdarzeń byłego prezesa Orlenu "ma charakter nieodwracalny". "Rozmawiałem z panią prezydent (prezydent Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz - przyp. red.), jak naprawić różne szkody (...) które są konsekwencją działań tamtej ekipy. Spodziewajcie się państwo kolejnych informacji" - powiedział Donald Tusk.
Jaroszewska Agata