Ukryte funkcje kasy samoobsługowej. Pieniądze znikają z portfeli klientów

Niepozorny przycisk na kasie samoobsługowej pozwoli na spore oszczędności. Klienci Biedronki nie zdają sobie sprawy z tego, że urządzenia, gdzie samodzielnie skanuje się zakupy, oferuje szereg usług, które ułatwiają cały proces. Kwota na paragonie będzie mniejsza, jeśli dobrze zważymy kupowany produkt, a pozwoli na to tylko jedno kliknięcie. Warto zauważyć, że mimo iż kasy samoobsługowe mają pozwalać na samodzielne zakupy, to sieci szukają asystentów, którzy będą gotowi pomóc klientom. Wiemy, ile można zarobić w tej pracy.

Biedronka, Lidl, a nawet drogerie jak Rossmann i Hebe oferują klientom możliwość korzystania z kasy samoobsługowej. Urządzenia operują prostymi komunikatami i pomagają w skanowaniu zakupów dzięki zdjęciom produktów dostępnych w sklepie. Okazuje się jednak, że wielu klientów nie korzysta z ukrytych funkcji kas samoobsługowych. Widać to na ich paragonach, które mogłyby być mniejsze. 

Ukryta funkcja kasy samoobsługowej, niepozorny przycisk i wielkie oszczędności

Robisz zakupy w Biedronce i korzystasz z kas samoobsługowych? Wielu klientów nie zwróciło uwagi na dodatkowe opcje dostępne na ekranie dotykowym urządzenia ustawionego na linii ze standardowymi kasami, gdzie produkty kasują pracownicy sklepu. Taka ignorancja może sporo kosztować. 

Reklama

Ukryte funkcje kas samoobsługowych to nie internetowy mit. Warto wiedzieć, że jeśli położy się produkt na wagę przed skanerem jeszcze przed opcją wybrania jedzenia z listy oferty sprzedawanej w tej formie, to urządzenie samo podpowie, co należy wybrać. Powodem jest fakt, że kasy samoobsługowe w Biedronce samodzielnie rozpoznają produkty i w oparciu o kolor i kształt dopasowują produkty. Zatem kładąc banana na wadze kasy samoobsługowej, maszyna chcąc ułatwić klientowi działanie, podpowie “podpowie" warzywa i owoce o żółtym kolorze. Analogiczna sytuacja, gdy przed skanerem kasy samoobsługowej położymy ogórek, na liście do wybrania pojawić się może - oprócz ogórka - także awokado, czy kalarepa. 

To jednak nie wszystko. Kluczowe dla kieszeni klienta jest niepozorny przycisk widoczny w jednym z rogów ekranu kasy. Szczególnie ważne jest to w przypadku klientów korzystających z opcji zakupów na wagę. Jedno kliknięcie pozwoli na skalibrowanie wagi, a więc jej wytarowanie. Pozwala to na pewność, iż produkt zostanie dobrze zważony i nie zapłacimy dodatkowo za gramy produktu, którego fizycznie nie ma. Różnica na paragonie może wydawać się niewielka, jednak pogląd ten (i skutki finansowe) zmieni się, gdy zsumujemy miesięczną ilość kupowanych na wagę produktów. Biorąc pod uwagę, że za każdy produkt możemy “niesłusznie" dopłacać, konto bankowe może przestać pustoszeć tak szybko.  

Funkcje kasy samoobsługowej, przyjrzyj się im w czasie zakupów

Opcja podpowiadania właściwego produktu poprzez robienie mu zdjęć oraz kwestia tarowania wagi na kasie samoobsługowej to nie wszystko, co oferują urządzenia w sklepach. Na ekranach znajdują się także przyciski pozwalające wezwać obsługę sklepu. Co więcej, kolejną z ukrytych funkcji kas samoobsługowych, o których zapominają klienci, jest możliwość zwiększenia głośności komunikatów wydawanych przez maszynę. 

Dodatkowo z racji, iż paragony za zakupy można przechowywać cyfrowo po zeskanowaniu aplikacji Moja Biedronka (Biedronka nie jest jedyną siecią oferującą takie rozwiązanie), to część klientów zostawia papierowy paragon przy kasie, ale wsadza go do kieszeni lub wózka i gubi już na parkingu przed sklepem. Na TikToku pojawił się film z jednej z Biedronek, gdzie klient pokazuje wąską szparę w kasie samoobsługowej, gdzie można wsunąć niechciany paragon. “Pracowałam w Biedronce. Tak to jest miejsce na wrzucanie paragonów, potem jest to stamtąd zabierane i oddzielnie wyrzucane" - napisała pod nagraniem jedna z internautek.

Praca przy kasach samoobsługowych

Chociaż kasy samoobsługowe mają w zamyśle umożliwić klientom samodzielne kasowanie produktów i odciążenia pracowników zatrudnionych w roli kasjera, to nie jest rzadkością, iż urządzenie prosi o autoryzacje ze strony pracownika sklepu. Dzieje się tak nie tylko w przypadku zakupu alkoholu (konieczne potwierdzenie ukończenia 18. roku życia), ale także w przypadku, gdy nie zgadza się waga zadeklarowanego towaru. Część sieci szuka pracowników tylko do tego, aby pracowali przy kasach samoobsługowych i szybko reagowali na problemy kas samoobsługowych. 

Codziennie pojawiają się ogłoszenia o pracę. Sieci zatrudniają asystentów kas samoobsługowych i nie wymagają zbyt wiele. Na liście znajdują się jedynie “komunikatywność" oraz wykształcenie zasadnicze zawodowe. W jednej z ofert pracy przy kasach samoobsługowych w sklepie w Grodzisku Wielkopolskim można zarobić od 4666 zł brutto miesięcznie za 40 godzin pracy w tygodniu. Jest to najniższa pensja krajowa, jednak zakres obowiązków nie jest wymagający. 

W ofercie pracy czytamy, że pracownik będzie musiał jedynie pomagać przy obsłudze kas samoobsługowych, dbać o ekspozycję towarów oraz utrzymywać czystość w miejscu pracy. Zatrudnienie odbywa się w oparciu o umowę o pracę, jednak oferta skierowana jest do osób z niepełnosprawnością. Konieczne jest bowiem okazanie aktualnego orzeczenia o niepełnosprawności. Poza pieniędzmi pracodawca oferuje także “atrakcyjne benefity", przyjazną atmosferę pracy, a także niezbędne szkolenia do podjęcia pracy przy kasach samoobsługowych.

Agata Jaroszewska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kasa samoobsługowa | praca | zakupy | Biedronka | Oszczędności
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »